Artykuły

Poznań. Stanisław Soyka zaśpiewa Osiecką

"tylko brać" to jedna z najpiękniejszych piosenkowych płyt tego roku. Muzykę do tekstów Agnieszki Osieckiej dopisał - i brawurowo wykonał Stanisław Soyka. Za kilka dni piosenki usłyszymy w Poznaniu.

Artysta będzie promował płytę w Centrum Kongresowo-Dydaktycznym Uniwersytetu Medycznego, 12 października o godz. 20. Są jeszcze bilety. Kosztują 75 zł, a od środy - 90 zł. Można je kupować przez Eventim.pl, w salonach Empik i w CIM.

Wszystko zaczęło się od tego, że Agata Passent, córka Agnieszki Osieckiej, zwróciła się do Stanisława Soyki z propozycją nagrania piosenek z tekstami jej matki. Soyka miał zamiar odmówić - ze względu na natłok innych zajęć. Powiedział jednak: - Chyba że mnie wpuścisz do prywatnego archiwum. Zyskał w ten sposób dostęp do szerzej nieznanych i w związku tym "nieumuzycznionych" tekstów Osieckiej. Wybrał kilka, z których ułożył piękną spójną opowieść, wzbogacając ją świetnymi melodiami. Zwiastował to zapowiadający płytę świetny utwór "Tango Warszawo", który od sierpnia leciał w radio.

Pojawienie się w sklepach całości zatytułowanej "tylko brać - Osiecka znana i nieznana" potwierdziło, że mamy do czynienia z dziełem szczególnym. Odnajdujemy tu jedynie dwa utwory znane wcześniej. Bardzo po swojemu zaśpiewane "Nie całuj mnie pierwsza" z muzyką Andrzeja Zielińskiego, które przed laty popularyzowali Skaldowie, i znana dziś jako nieomal biesiadna pieśń "Upływa szybko życie", do której Osiecka dopisała kilka własnych, refleksyjnych zwrotek. Soyka zaś z wyczuciem je wyśpiewał.

Powiedzieć można, że płyta i jej wydawcy mieli szczęście, gdyż wydawnictwo ukazuje się w czasie, gdy o Agnieszce Osieckiej znów zrobiło się głośno dzięki publikacji "Listów na wyczerpanym papierze" - romantycznej korespondencji Osieckiej i Jeremiego Przybory. Czyż jednak może być niesprzyjający czas dla poetyckiej i piosenkowej twórczości autorki "Okularników"? Wydaje się, że żadne z muzycznych mód nie są w stanie zdezaktualizować urody, mądrości i piękna jej twórczości. Nie przypadkiem co jakiś czas pojawiają się na rynku płyty wypełnione w całości współczesnymi interpretacjami jej piosnek. Przypomnijmy choćby tak udane krążki jak "Czy te oczy mogą kłamać" zespołu Raz Dwa Trzy z 2002 r. czy album Kasi Nosowskiej zatytułowany po prostu "Osiecka" sprzed dwóch lat. Każda z tych dwóch wspomnianych płyt była znakomitą próbą autorskiej interpretacji znanych utworów. Soyka poszedł o krok dalej. Rzucił - przede wszystkim samemu sobie - artystyczne wyzwanie i odniósł sukces. Na płycie wspierają go wieloletni partnerzy: Janusz Yanina Iwański na gitarze, Zbigniew Brysiak na instrumentach perkusyjnych, Antoni Ziut Gralak na trąbce. Do tego kolejna postać offjazzowych i offrockowych scen - saksofonista Aleksander Korecki i o pokolenie młodsi, choć doświadczeni już także współpracą z Soyką gitarzysta Przemek Greger i kontrabasista Marcin Lamch. Składu zespołu dopełniają synowie lidera: Kuba Sojka na perkusji oraz Antoni Sojka na instrumentach klawiszowych.

Stanisław Sojka to jeden z najwspanialszych głosów polskiej muzyki, znakomicie czujący się na scenie, z łatwością zjednujący sobie publiczność. Przy tym dość nieprzewidywalny (w jak najlepszym sensie tego słowa) w swych artystycznych wyborach. Potrafił niejednokrotnie ryzykować i eksperymentować. Wtedy, gdy wraz z muzykami Tie Breaku tworzył efemeryczną grupę Svora albo gdy dołączył do zmierzającego w stronę nurtu free zespołu Graal Ziuta Gralaka. Albo gdy nagrał w duecie z Andrzejem Przybielskim instrumentalną, improwizowaną płytę "Sztuka błądzenia".

Przede wszystkim jednak Soyka jest artystą bardzo muzykalnym, obdarzonym znakomitym poczuciem humoru - i za to też tak bardzo lubią go słuchacze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji