Artykuły

Bardziej współczesna niż klasyczna

- W tym środowisku trudno o harmonię i spokój. Żaden aktor, którego znam, nie chce, żeby jego dzieci zostały aktorami. To ciągła huśtawka emocjonalna, brak prywatności. Im dalej się brnie, tym większy czuje się ciężar do udźwignięcia - mówi ROMA GĄSIOROWSKA, aktorka TR Warszawa.

Jak pracować z Mariuszem Grzegorzkiem? Za co można kochać Warszawę? Roma Gąsiorowska opowiada o swoich huśtawkach emocjonalnych, pracy, planach.

W szkole i podczas pracy nauczono mnie, że graną przez siebie postać trzeba pokochać taką, jaka jest. Nie można na siłę pokazywać jedynie jej lepszej strony. Nie wolno się bać i nie wolno brać na siebie winy za cechy swojej bohaterki. Nie należy oceniać. Trzeba utożsamiać się z nią, a jednocześnie mieć dystans do siebie.

Bardzo lubię podnosić poprzeczkę, lubię grać coś, co jest dla mnie trudne. W szkole profesorowie mówili, że jeśli chodzi o warunki fizyczno-emocjonalne, jestem bardziej współczesna niż klasyczna. Rzeczywiście, lepiej czuję się w takim repertuarze.

wybory

Po szkole teatralnej dostałam propozycje pracy w Teatrze Starym w Krakowie i w warszawskim TR. Wybrałam Warszawę. Kraków już znałam, bo tu studiowałam. To, co miał mi dać, już dał. Chciałam iść dalej. Dziś jestem dużo bardziej świadoma swojej zawodowej drogi. Ale dalej nie mam określonego planu czy strategii. W tym zawodzie to po prostu może być blokujące.

Czasami myślę, że ludzie za wcześnie są zmuszeni podejmować decyzje dotyczące wyboru zawodu. Osiemnastolatek może przecież kierować się tylko intuicją. Ja postanowiłam zdawać na wydział aktorski, bo wtedy wydawało mi się to jedyną możliwą drogą. W liceum przez cztery lata byłam w teatrze plastycznym, spędzałam tam każdą wolną chwilę. Żyłam tym.

szkoła

Podczas studiów aktorskich zaczęłam poznawać swoje słabości. Dlatego często myślałam, żeby zrezygnować z tego zawodu. Już wtedy podskórnie czułam, że będzie bardzo ciężko. W tym środowisku trudno o harmonię i spokój. Żaden aktor, którego znam, nie chce, żeby jego dzieci zostały aktorami. To ciągła huśtawka emocjonalna, brak prywatności. Im dalej się brnie, tym większy czuje się ciężar do udźwignięcia.

pasja

Zawsze wiedziałam, że poza aktorstwem potrzebuję czegoś jeszcze. W teatrze Witryna w liceum nie tylko grałam, robiłam też scenografie i projektowałam kostiumy. To we mnie zostało, przerodziło się w pasję. Bardzo chcę się rozwijać także w tym kierunku. Mam nawet zamiar założyć sklep internetowy, w którym będę sprzedawała zaprojektowane przez siebie ciuchy. To jest moja odskocznia. W ten sposób staram się udowodnić sobie, że mogę świadomie podjąć jakąś decyzję, konsekwentnie realizować marzenie.

dzieciństwo

Po pierwsze bardzo chciałam zostać mechanikiem samochodowym. Zobaczyłam w jakimś filmie dziewczynę w superkombinezonie, grzebiącą pod maską samochodu. Spodobało mi się po prostu, jak ona wygląda. Silna, niezależna, piękna blondyna w męskim uniformie. Nigdy nie marzyłam, żeby zostać aktorką.

Urodziłam się i wychowałam w Bydgoszczy, ale wiedziałam, że tu nie zostanę. Mentalność mieszkańców jest zupełnie inna niż w Warszawie, Krakowie czy we Wrocławiu. Warszawę kocham za różnorodność. Saska Kępa to moja oaza. Tu jest super, inaczej niż po drugiej stronie Wisły. Chociaż nie chcę mieszkać w Polsce na zawsze. Chciałabym jakiś czas pomieszkać w Londynie, trochę w Berlinie. A spokojną starość przeżyć w Toskanii.

kino

Lubię wracać do starych polskich filmów. Ciągle dobrze się bawię, oglądając "Dziewczyny do wzięcia", "Rejs" czy "Hydrozagadkę". Jednak odkąd pracuję w branży, zupełnie inaczej postrzegam film. Już nie potrafię skupić się tylko

na treści czy fabule. Rozkładam film na składniki. Śledzę raczej grę aktorów, zdjęcia. Oglądając film, już nie odpoczywam, przestało to być moim hobby. Kiedy oglądam produkcje z innych krajów, wyłapuję to, czego brakuje w Polsce. I zamiast się relaksować, wkurzam się. Filmem, który mnie zachwycił, była "Alicja w krainie czarów". Kiedy Tim Burton kręcił go w Londynie, w tym samym studio pracowaliśmy z ekipą serialu "Londyńczycy". Nie marzę, żeby grać za granicą. Zdarzają się jednak momenty, że myślę, że byłoby przyjemnie. Może kiedyś się uda.

autorytety

Mistrz dla mnie to ktoś, kto oko w oko udziela lekcji. Prowadzi, rozwija. Tak wspominam kilku profesorów ze szkoły. To wybitni aktorzy, których bardzo cenię, z przyjemnością oglądam, jak grają. Fascynują mnie. Nie wymienię nazwisk, bo nie chcę nikogo pominąć. Dla mnie autorytetem są ci, którzy dążą do postawionego sobie celu. Ale też ci, którzy w każdych okolicznościach potrafią być wierni sobie, trzymać się swoich ideałów. Nie lubię ludzi fałszywych, czyli typowych aktorów. Cenię tych, którzy są gotowi do eksperymentów, lubią pokonywać swoje ciało, nie boją się być brzydcy.

Po raz pierwszy spotkałam się z nim na planie filmu "Jestem twój". Byłam rodzynkiem w tej ekipie, z pozostałymi Mariusz wcześniej się już spotkał, głównie w łódzkim Teatrze Jaracza. Praca z Mariuszem jest specyficzna. To wrażliwiec, lubię takich. Nie mam problemu z tym, że ktoś daje upust emocjom. Owszem, atmosfera na planie była napięta, ale twórczo, bo wszystkim strasznie zależało. Materiał wyjściowy był bardzo wymagający emocjonalnie. Pracowaliśmy na otwartych nerwach, wszystkich nas to dużo kosztowało. Moja bohaterka, Alicja, nie jest do końca dojrzała, nie potrafi o siebie zadbać. Potrzebuje bliskości. Jest niczym mała, skrzywdzona dziewczynka, która się w życiu pogubiła. Jej niedojrzałość powoduje, że osoby w jej otoczeniu cierpią. To było kuszące zadanie aktorskie - postać rozchwiana emocjonalnie, popadająca w skrajności, ale prosta i subtelna. Naiwna, ale urocza. Uwierzyłam w nią.

Autorytet to ktoś, kto w każdych okolicznościach potrafi być wierny sobie.

Roma Gąsiorowska (ur. 1981) - aktorka TR Warszawa. Zagrała m.in. w "Cokolwiek się zdarzy, kocham cię" Przemysława Wojcieszka i "Między nami dobrze jest" Grzegorza Jarzyny. Wystąpiła też w filmach "Wojna polsko-ruska" Xawerego Żuławskiego, "Zero" Pawła Borowskiego, a ostatnio w "Jestem twój" Mariusza Grzegorzka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji