Artykuły

Metafora piekła

Warszawska premiera "Oczyszczonych" Sary Kane w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego dopiero jutro, ale fama o spektaklu już się rozeszła. Pierwsze recenzje po premierach: wrocławskiej i poznańskiej (przedstawienie powstało w koprodukcji trzech scen: Teatru Współczesnego we Wrocławiu, Teatru Polskiego w Poznaniu i warszawskich Rozmaitości) były entuzjastyczne. Pisano o wstrząsających emocjach, które towarzyszą spektaklowi.

Sztuki Kane, której drapieżna twórczość wstrząsnęła teatrem brytyjskim, dopiero trafiają na polskie sceny. Mają u nas opinię skandalizujących, okrutnych, prowokacyjnych. Krzysztof Warlikowski, reżyser "Oczyszczonych", i Grzegorz Jarzyna, który przygotowuje na luty premierę "4.48 Psychosis", próbują pokazać prawdziwą twarz autorki, udowodnić, że pod drastycznymi obrazami kryje się wołanie o człowieka, wołanie o miłość.

Autorka "Oczyszczonych" w lutym tego roku skończyłaby zaledwie 31 lat. Współtwórczyni nowego nurtu w teatrze współczesnym, zwanego "brutalnym realizmem", mając 28 lat popełniła samobójstwo w londyńskim szpitalu.

"Oczyszczeni" to opowieść o świecie, z którego nie ma ucieczki, świecie, którym rządzi psychopatyczny doktor Tinker. To być może metafora piekła XX wieku - zastanawiali się krytycy.

Na styczniowe spektakle "Oczyszczonych" biletów już nie ma. Ale jeśli jeszcze dziś zadzwonimy do kasy w teatrze, mamy szansę zarezerwować ostatnie miejsca na luty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji