Artykuły

Poznań. Premiera "Minus 2" w Auli Artis

23 tancerzy Polskiego Teatru Tańca zatańczy w piątek do choreografii Ohada Naharina. "Minus 2" to pierwsza w Polsce realizacja tego już legendarnego artysty, dyrektora artystycznego The Batsheva Dance Company.

- Ja muszę go pocałować - mówiła Ewa Wycichowska, dyrektorka PTT, po wygłoszeniu krótkiej laudacji na cześć Ohada Naharina, który wczoraj poprowadził pierwszą próbę z tancerzami. I tak też zrobiła. Wycichowska o współpracy z tym wybitnym choreografem marzyła od lat. - Ciała moich tancerzy zastępują teraz moje ciało, które zawsze chciało tak tańczyć - mówiła Wycichowska. - To jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polskiego Teatru Tańca - dodawała Jagoda Ignaczak, rzeczniczka PTT. Tytułowany "mistrzem" Naharin studził nastroje: - Wciąż czuję się małym dzieckiem, które ciągle coś odkrywa. To nie jest tak, że kiedyś ja się uczyłem, a teraz nauczam. Ciągle uczymy się wspólnie.

Próby do spektaklu rozpoczęły się na początku września z asystentem Naharina Yoshifumi Inao. Sam Naharin przyjechał w niedzielę. Tancerzy PTT wcześniej widział tylko na płytach DVD, które w Tel Awiwie przekazała mu Wycichowska. Po pierwszej próbie komplementował tancerzy PTT: - To zespół dojrzały, pełen pasji, z otwartymi umysłami.

W "Minus 2" zobaczymy sceny z innych spektakli Naharina. - To tak, jakbym opowiadał tylko początek, środek lub koniec wielu bardzo odmiennych historii. Kiedy złożyłem je w całość, rezultat okazał się równie spójny jak oryginał. A może nawet bardziej. To spektakl o rekonstrukcji - mówi choreograf.

Jak odczytywać tytuł, od czego odejmujemy? - Nie przykładam większej wagi do tytułów, tak jak do imion - to tylko symbole. Tytuł ma tylko sygnalizować, że chodzi o szeroko rozumianą redukcję - mówi Naharin.

Zapytany, czy ruch w jego spektaklach znaczy "coś więcej", porównał taniec do swastyki. - Pozornie to tylko forma, ale nasiąknięta znaczeniami. Nawet taniec nazywany abstrakcyjnym jest o "czymś" - bo znaczenia nadają mu widzowie.

Dyrektor artystyczny Batshevy zdradził też swoją choreograficzną "świętą trójcę", na którą składają się wyobraźnia, umiejętności i pasja. - W moich spektaklach kluczowa jest kompozycja i wytworzenie napięcia między jej elementami - mówił.

Kostiumy do spektaklu zaprojektowała Rekefet Levy, za aranżację świateł odpowiada Avi Yona Bueno. Zaś muzyka, jak mówi Naharin, będzie "lekka, witalna, a momentami nawet tandetna".

Premiera w piątek o godz. 19 w nowo wybudowanej Auli Artis w WSNHiD (bilety kosztują 60 zł). Spektakl będzie można zobaczyć w Poznaniu także w najbliższą sobotę (bilety 40 zł), a później 11 grudnia (30 i 15 zł). Spektakl wyruszy też w ogólnopolską trasę: odwiedzi Kraków, Kielce, Bydgoszcz, a pod koniec grudnia Teatr Wielki w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji