Artykuły

Mieszczanie to my

Premiera "Mieszczan", rosyjskiego pisarza Maksyma Gorkiego, w reżyserii debiutującego na rodzimej scenie młodego reżysera Marcina Groty odbędzie się jutro na scenie Malarnia, teatru Wybrzeże w Gdańsku o godz. 19.

Według Gorkiego, świat mieszczan skazany jest na zagładę, przeżarty przez chorobę i musi zostać zmieciony z powierzchni ziemi. Gorki ma wstręt do rodziny, bo zabija ona miłość, bo w niej ludzie niszczą się wzajemnie, nawet tego nie zauważając. Brzydzi się też pieniędzmi, bo ciężko zdobywane deprawują, budzą bezwzględność i pychę, a darowane rodzą dziwaków, chore kwiaty, ludzi takich, jak dzieci Bezsiemionowa: Tatiana i Piotr. Wytyczone życiowe dążenia ma jedynie Nił, pasierb Biezsiemonowa. W nim kocha się niedoszła samobójczyni Tatiana.

"Mieszczanie" Marcina Groty odrywają się od rosyjskich realiów. Rzecz dzieje się w czasie rozkwitu polskiego mieszczaństwa, a więc w dwudziestoleciu międzywojennym. Rozpad rodziny przesuwa spektakl ku współczesności.

W roli ojca, zamożnego mieszczanina Wasilija Wasiliewa Biezsiemionowa, zobaczymy Witolda Dębickiego (znanego między innymi z roli Sawki w serialu "Ekstradycja"). W roli żony Akuliny Iwanownej - Alinę Lipnicką. Oprócz tego plejada młodych zdolnych, czyli: Elżbieta Komorowska, Małgorzata Brajner, Anna Kociarz, Magdalena Boć, Piotr Jankowski, Wojciech Kalarus, Cezary Rybiński i Arkadiusz Brykalski.

Przedstawienia premierowe od niedzieli do czwartku o godz. 19. Bilety są do nabycia w kasach teatru Wybrzeże.

Rozmowa z Marcinem Grotą - reżyserem "Mieszczan"

- Mieszczanie to właściwie twój debiut reżyserski, a zarazem przedstawienie dyplomowe PWST w Krakowie. Na co liczysz?

- Na to, że zrobię dobry spektakl, który będzie miał siłę wzruszania i będzie skłaniał do myślenia.

- Jesteś nie tylko reżyserem, ale i wraz z Małgorzatą Buchalik autorem nowego przekładu. Jak wyglądała praca nad tłumaczeniem?

- Już na tym etapie staraliśmy się dostosować tekst dla potrzeb spektaklu, uwspółcześnić, pozbawić dziewiętnastowiecznej, społecznej stylizacji, sprawić, by na scenie słychać było język, którym dziś mówimy.

- Co w "Mieszczanach" wydało ci się na tyle ważne, by to urealnić, przenieść na scenę?

- W tym dramacie jest rodzaj napięcia, które mnie interesuje. Duże emocje, ostro postawione kontrasty Temat wydaje mi się ważny bo sytuacja tamtych ludzi jest bardzo podobna do sytuacji, w której dziś żyjemy. Może to być o nas, dzisiaj i teraz.

- Co wspólnego mają ze sobą mieszczanie przełomów XIX i XX wieku?

- Mieszczaństwo już się skończyło, ale przedstawione tu relacje między ojcem synem, ojcem i córką, dają mi możliwość opisania współczesności. Świata bez wartości, bez kierunku, w którym jednak trzeba żyć, zarabiać i mieć rodzinę. Młodzi nie mogą dojrzeć, chcą żyć inaczej. Ale pytanie: jak?

- Czy identyfikujesz się z pokoleniem 2000, pokoleniem ludzi niepewnych swoich priorytetów?

- Żyję wartościami, których staram się trzymać. Co nie znaczy że zawsze mi się to udaje. W sytuacji, w której żyjemy: sfrustrowani, agresywni, zamknięci w sobie, trudno obronić jakąkolwiek delikatniejszą relację. O tym chcę mówić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji