Artykuły

O rosyjskiej duszy w Teatrze Nowym

- Ja rzeczywiście miłość do Rosji mam we krwi. Mocno rozrzedzam ją zresztą rosyjską wódką - mówi PIOTR SIEKLUCKI, dyrektor Teatru Nowego w rozmowie z Joanną Weryńską w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Pan to chyba ma rosyjską duszę...

- Ja rzeczywiście miłość do Rosji mam we krwi. Mocno rozrzedzam ją zresztą rosyjską wódką.

W spektaklu pt. "Encyklopedia duszy rosyjskiej" [na zdjęciu], którego premiera odbyła się ostatnio, jest sporo o tej wódce...

- Tak, ale nie tylko. Jest on o wszystkim, co wiąże się ze współczesną Rosją. Od "dyktatury" prezydenta-premiera Putina,

którą zgrabnie określa się mianem "putinizmu", poprzez Chodorowskiego, rosyjski dowcip, po zbrodnię katyńską. No i pokazujemy, co oznacza rosyjska gościnność.

A co takiego oznacza?

- Ona stoi wiadrami wódki. Miałem okazję przekonać się o tym na własnej skórze, kiedy graliśmy w Rosji spektakl "Griga". Po przedstawieniu upiliśmy się z naszymi rosyjskimi przyjaciółmi do cna. Było pięknie do momentu, kiedy rano obudziliśmy się bez niczego. Okradli nas ze wszystkiego, od zegarków po majtki należące do Tomka Kireńczuka. Uprzedzając następne pytanie, odpowiem, że nie miał ich wtedy na sobie. No cóż, ja straciłem pieniądze i kamerę, a on godność i dobre imię, bo trzeba być w butach na weselu! Ale co racja, to racja. Kto ubiera firmowe gacie Calvina Kleina, jadąc do Rosji!

I nie przeszła Panu po tym miłość do tego kraju?

- To pewnie irracjonalne, ale nie. Rosyjska ruletka ciągle się w naszym teatrze kręci.

Do tego stopnia, że nie tylko reżyseruje Pan ,,Encyklopedię duszy rosyjskiej", ale i gra w tym spektaklu jedną z głównych ról...

- Przyznaję, że są momenty, że trochę się gubię w tych dwóch funkcjach. Na szczęście znaleźliśmy wspólny język z grającym ze mną w tym spektaklu Edwardem Linde-Lubaszenką.

Słyszałam, że na premierze był śledzik i wódka. A przecież Linde-Lubaszenko zadeklarował ostatnio, że do kieliszka już nie zajrzy...

- Nic mi o tym nie mówił! Jestem rozczarowany!

Pan ciągle o wódce, ale chyba nie tylko jej smak spowodował, że w Teatrze Nowym cały sezon będzie rosyjski. 10 grudnia rusza przecież tu Festiwal Re-kreacje: Rosja. Co będzie się działo w czasie tej imprezy?

- Planujemy koncert muzyki rosyjskiej, w którym wystąpią m.in.Daniel Olbrychski, Olaf Lubaszenko i Sonia Bohosiewicz. Będzie też debata "od-nowa Polska-Rosja" z udziałem Radosława Sikorskiego, Adama Michnika, Wiktora Jerofiejewa i Andrzeja Wajdy.

Czy to aby nie mieszanka wybuchowa?

- Właśnie o to nam chodzi. Każda z tych osób jest rusofilem spod innej gwiazdy. Na pewno podczas tej debaty będzie się sporo działo.

Jaki jest cel takiego spotkania i całych Re-kreacji?

- O tym, że rosyjska literatura jest obecna w Polsce, wiadomo. Gorzej jest z polską twórczością w Rosji. Chcemy to zmienić. Dlatego zamierzamy wyprodukować wspólnie z moskiewskimi partnerami: Teatrem Praktika, Teatrem im. Stanisławskiego i SounDrama Studio Pankowa w Moskwie trzy przedstawienia oparte na współczesnej polskiej dramaturgii. Potem planuję zaprosić do Krakowa młodego rosyjskiego reżysera, który nie tylko przygotuje spektakl w Nowym. Poprowadzi również warsztaty ze studentami.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji