Artykuły

Nowe "Dziady"

Od kilku lat słychać narzekania, że młodzi - i nie tylko młodzi - twórcy teatralni odwracają się od repertuaru romantycznego. Maciej So­bociński, reżyser przed trzydziestką, dwa lata temu wystawił "Dziady" Mickiewicza w teatrze kaliskim. Spektakl przyniósł mu wyróżnienie podczas XXVI Opolskich Konfrontacji Teatralnych w 2001 roku.

W piątek zobaczymy "Dziady" w je­go reżyserii na scenie Teatru im. Słowac­kiego, tej samej, która była miejscem (31 października 1901 r.) prapremiery w inscenizacji, adaptacji i scenografii Stanisława Wyspiańskiego.

"Nie jestem w stanie myśleć o Dziadach w oderwaniu od dzisiejszych wy­darzeń, od konkretnych twarzy, od oso­bistych doświadczeń. W czasach, w któ­rych przyszło nam żyć, jesteśmy szcze­gólnie naładowani informacjami z ota­czającego nas świata. Nie tylko mamy do nich dostęp, jesteśmy coraz agresyw­niej atakowani. Współczesny świat odziera rzeczywistość z Tajemnicy i wdziera się w rejony intymne, wykrzy­wiając je, spłaszczając, trywializując. Wiele komunikatów dociera do nas mimochodem. Nie traktuję Dziadów je­dynie jako dramatu narodowego. Uwa­żam, że należy odczytywać dzieło Mic­kiewicza w sposób uniwersalny. Posta­ci nie muszą być postrzegane w sposób dosłowny. Nowosilcow jest figurą, uo­sobieniem władzy. Podobnie Rollisonowa - jej cierpienie jest takim samym cierpieniem jak ból każdej matki tracącej swoje dziecko. Są to pewne ponadcza­sowe losy, kondycje ludzkie" - mówi Maciej Sobociński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji