Artykuły

Miał tu wiernych przyjaciół

Miał w Częstochowie wiernych przyjaciół. Ślad jego dłoni pozostał w Alei Gwiazd Zespołu Szkół Ekonomicznych. Dziś o śmierci artysty przypomina kir na pamiątkowym zdjęciu zawieszonym w holu szkoły - wspomnienie o KRZYSZTOFIE KOLBERGERZE.

Gościł w Zespole Szkół Ekonomicznych w listopadzie 2006 roku. Wówczas wystawiano widowisko poświęcone wspomnieniu Ojca Świętego Jana Pawła II. Wtedy honorowym gościem szkoły był także kardynał Stanisław Dziwisz. Ukoronowaniem spotkania była inscenizacja przygotowana przez uczennice "ekonomika" oparta na "Tryptyku Rzymskim". Testament Jana Pawła II odczytał wtedy waśnie Krzysztof Kolberger. - Zapamiętaliśmy go jako człowieka niezwykle skromnego, serdecznego, emanującego spokojem, a także uśmiechniętego i bardzo skupionego na wykonaniu zadania - mówi Maciej Trzmiel, dyrektor ZSE. - Nie "gwiazdorzy!", a wręcz przeciwnie, zaangażował się w pracę nad scenariuszem naszego występu. Ujmował wszystkich swoją bezpośredniością. Wysłuchał z uwagą naszych propozycji, podpowiadał, sugerował drobne zmiany, by osiągnąć perfekcję. Nieważne gdzie, na deskach teatru czy w szkolnej sali, dążył do doskonałości. To cenna lekcja, której nam udzielił.

Największe jednak wrażenie robił jego aksamitny głos. Nauczyciele pamiętają, że mimo iż wielokrotnie go podziwiano na scenie i w filmie, na żywo robił niesamowite wrażenie. Ma-gnetyzował widownię pogrążoną w ciszy i zadumie.

- Dla Krzysztofa Kolbergera, co sam podkreślał, było to równie ważne spotkanie - wspomina dyrektor Trzmiel.

- Był bardzo przejęty i wzruszony możliwością spotkania z kardynałem Dziwiszem. Tak jak każdy znany i ceniony gość naszej szkoły pozostawił odcisk dłoni, który znajduje się w szkolnej Alei Gwiazd - dziś pamiątka ta nabrała szczególnego charakteru.

To spotkanie z Krzysztofem Kolbergerem zaowocowało przyjaźnią. Artysta pozostawał ze szkołą w stałym kontakcie. Co roku słał życzenia świąteczne na Boże Narodzenie i Nowy Rok. Po raz ostatni w przededniu Wigilii w ubiegłym roku.

- Wiemy, że już bardzo źle się czuł, a mimo to był pełen nadziei na wygraną - mówi dyrektor. - Z ogromnym żalem żegnamy wielkiego aktora, skromnego człowieka, doświadczonego ciężką chorobą i ogromnym cierpieniem, a także przyjaciela naszej szkoły.

Krzysztof Kolberger odszedł na zawsze 7 stycznia tego roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji