Artykuły

A jednak Bladaczka

Drugą część "Romansów i ballad" w reżyserii i układzie tekstu Adama Hanuszkiewicza otwiera znana i niezliczoną liczbę razy cytowana scena z "Ferdydurke" Gombrowicza - wykład profesora Bladaczki. Jak pamiętamy próba przekonania Gałkiewicza, że wieszcz zachwyca, przekonuje, że wcale nie zachwyca. Po przedstawieniu w warszawskim Teatrze Nowym nabieramy jednak pewności, że Adam Mickiewicz może porwać, ale raczej jako świetny i bardzo rozrywkowy poeta.

Adam Hanuszkiewicz w spektaklu wykorzystał najbardziej znane, należałoby nawet powiedzieć, najświętsze fragmenty dzieł Mickiewicza: "Pana Tadeusza", ballad: "Lilije", "Świtezianka", "To lubię", "Romantyczność", liryku "Polały się łzy". Włączył nawet "Wielką Improwizację". Obejrzeliśmy więc coś w rodzaju "Mickiewicz show" z reżyserem w roli głównej, który pragnąc przybliżyć te teksty współczesnej wrażliwości, postanowił rzucić na nie zupełnie inne światło. Opromienione nim ballady ukazują inne, dość zaskakujące kształty i kolory.

Autor przedstawienia przekonuje nas ze sceny, że Mickiewiczowskie zjawy i upiory oraz cała nowa wrażliwość początku XIX stulecia były tylko szyderstwem poety. Aby to potwierdzić aktorzy wykonują utwory tak, jak zrobiłaby to swawolna młodzież zgromadzona na letnich koloniach. Dziewczyna-zjawa ze "Świtezianki", która - jak pamiętamy - mści się na niewiernym kochanku, każąc mu umrzeć i jęczeć pod modrzewiem, tu wymierza mu serię siarczystych policzków, niczym w starym dobrym małżeństwie z południa Włoch. Duchy mają umalowane na blado twarze i chodzą w przykrótkich giezłach, co oczywiście sprawia, że na widowni jest niezwykle - wesoło. Cóż, wszystko można wyśmiać, lecz ta metoda prezentacji literatury nie zaleca się zbytnim wyrafinowaniem.

"Pan Tadeusz" w Teatrze Nowym przypomina egzamin z dykcji w szkole teatralnej - pod wypowiadany tekst podkłada się wówczas znaczenia, których autor raczej nie przewidywał. Wybór fragmentów arcypoematu i ich interpretacja zdają się zmierzać ku przekonaniu nas, że w epopei Mickiewicza najważniejsze były miłostki Tadeusza i Telimeny, a cały dwór w Soplicowie musiał być czymś w rodzaju gabinetu erotycznego masażu, bowiem nawet ściany i wiszące na nich portrety Jasińskiego i Korsaka, nie wspominając już o innych szczegółach inwentarza, dyszały namiętnością. W tej gęstej atmosferze umknąć może naszej uwagi fakt, że Telimena mówi dwiema odmianami polszczyzny - raz przemawia do nas standardową mową sceniczną, aby za chwilę uroczo zaciągać z wileńska.

Nowe przedstawienie Adama Hanuszkiewicz zasługuje na tanie złośliwości. Nie jest to jednak zadanie zbyt szlachetne, łup prześmiewców jest zbyt łatwy. "Romanse i ballady" są bowiem przykładem zasmucającej nieporadności. Odnosi się to, niestety, także do większości wykonawców, których artystyczna potencja zdaje się więdnąć z każdą nową premierą. Zamiast scenicznej gry w tym przedstawieniu proponują nam tzw. pokazywanie. Gdy ktoś się boi, z pewnością nam to zademonstruje, gdy mowa o podlewaniu grządek, widzom pokaże wiaderko itd.

Z niecierpliwością i nadzieją czekałem na spowiedź Księdza Robaka - najtrudniejszy i najtragiczniejszy fragment poematu Mickiewicza, strofy, o których mówi się często, że można je porównać z zejściem Dantego w czeluście piekła. Był to kolejny i najboleśniejszy zawód. W głosie Adama Hanuszkiewicza zabrakło bólu i rozpaczy. Pobrzmiewał w nim za to nieustanny ton obrazu i irytacji.

Przedstawienie kończy częściowo zaśpiewany fragment "Wielkiej Improwizacji". Należałoby sobie życzyć, by muzykę pod jeden z najgenialniejszych wierszy europejskiego Romantyzmu podłożono dwa razy - pierwszy i ostatni.

Widownia spektaklu, na który się wybrałem, składała się w dużej części z uczniów młodszych klas liceum. Nie chciałbym znaleźć się w ich skórze, gdy rygorystyczny profesor zapytawszy, na czym polega znaczenie poezji Mickiewicza, po tym przedstawieniu uzyska odpowiedź: to są bardzo śmieszne wiersze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji