Artykuły

Fatalny kłamca

JACEK PONIEDZIAŁEK: W "M jak miłość" gra Rafała. Do Warszawy przybył z Krakowa. Jest aktorem Teatru Rozmaitości w Warszawie.

Ewa Derlatka: - Mówi się o Panu, że wybrał trudną i ambitną drogę budowania kariery i kreowania własnego wizerunku. Na czym polega ta trudność?

Jacek Poniedziałek: - Do końca nie wiem, co nie znaczy, że moja droga zawodowa byta łatwa. Świadczy o tym choćby częsta zmiana teatrów. Może ktoś tak o mnie powiedział, ponieważ przez wiele lat nie próbowałem zdobyć sławy, nie starałem się, nie chodziłem nawet na castingi. Może nie zależało mi na tym aż tak bardzo. Rzeczywiście, odkąd pojawiłem się w serialu, zacząłem być bardziej rozpoznawalny, ale ci, którzy chodzą do teatru, znali mnie wcześniej.

- Zmieniał Pan teatry, aż trafił do Teatru Rozmaitości i tu pozostał?

- Tak. Bardzo utożsamiam się z tym teatrem, z tą grupą aktorów. Ten teatr poprzez swoje spektakle poszerza w Polsce obszary wolności człowieka, swobody bycia tym, kim się jest. Nie można zakopywać prawdy o człowieku. Tu jest zupełnie inne spojrzenie na świat, na rzeczywistość.

- Zza ścian Teatru Rozmaitości?

- Można tak powiedzieć, a nawet z piwnicy.

- Stamtąd jeszcze coś widać?

- Podobno z dołu widać najlepiej.

- Serial, teatr, ale przecież jest Pan też miłośnikiem kina...

- Lubię kino artystyczne, tworzone przez artystów wizjonerów, takich jak Stanley Kubrick, Mike Leigh, i Jean-Luc Godard. Ostatnio byłem zachwycony filmami "Oldboy", "W stronę morza" i "Kontrolerzy". Kino artystyczne to dla mnie takie, które nie jest skoncentrowane na akcji, ale na człowieku. Człowiek jest najważniejszy; jego uczucia, myśli, wiara, konflikty wewnętrzne, konflikty ze światem, jego nieprzystosowanie, ból, cierpienie, miłość, pasja, śmierć.

- Co w takim razie powie Pan o filmie "Trzeci", w którym można zobaczyć także Pana?

- To bez wątpienia kino z ambicjami, ale też skierowane do szerszej widowni.

- Ale mimo wszystko jest Pan wiemy sztuce teatralnej?

- Teatr przede wszystkim. Raczej nigdy nie odmawiam ról. Podobno byłem utalentowanyrn dzieckiem (mówię o czasach szkolnych), czego nie byłem świadomy. Potrafiłem ładnie zinterpretować wiersz, na przykład, stałem się dyżurnym recytatorem na wszelkiego rodzaju akademiach szkolnych. Potem, w technikum, założyłem własny teatr z kolegami, następnie trafiłem do teatru offowego KTO. Byłem tam przez rok, w ostatniej klasie technikum, i traktowałem to jako przygotowanie do egzaminów na studia do szkoły teatralnej.

- Teatr to miejsce magiczne, jak głosi powszechnie powtarzany banał?

- Absolutnie. Tam dokonuje się przemiana duchowa człowieka. Niby to jest pewne zdarzenie wymyślone, zainscenizowane, przedstawione w odpowiedniej oprawie plastycznej, ale także takie, które zawiera pewne treści, dramaturgię zdarzeń, a ta ma nas doprowadzić do odpowiedniego stanu. Z teatru powinno się wyjść z uczuciem pewnej ulgi albo głęboko zamyślonym, wstrząśniętym, zaintrygowanym. Do teatru nie przyjdzie osoba, której jest on obojętny. Dla aktora natomiast jest on narzędziem do przekazywania myśli widzowi.

- Pójście do szkoły teatralne] to była sprawa ambicji czy świadomy wybór tego, a nie innego zawodu?

- Myślę, że w tym wieku, kiedy trzeba taką decyzję podjąć, nigdy nie jest ona w pełni świadoma. To bardziej sprawa intuicji, przypadku i talentu. Ja jestem z tego wyboru zadowolony, coraz częściej usatysfakcjonowany.

- Co najbardziej sobie Pan ceni w życiu zawodowym i prywatnym?

- W życiu zawodowym myślenie, magię, tajemnicę. W życiu codziennym szczerość u siebie i innych. Szczerości nie da się oszukać. Ja jestem fatalnym kłamcą, po mnie widać, kiedy kłamię, dlatego tego nie robię, ale są tacy, którzy są w tym świetni i można się pomylić.

- Bardzo tajemnicza ta odpowiedź. Potwierdza Pan, że czerpie z aktorstwa dużo energii? Jak to się przekłada na życie prywatne?

- Cały czas mam bardzo dużo energii. Sport i taniec to sposób na jej wyładowanie.

Na zdjęciu: Jacek Poniedziałek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji