Artykuły

Niech żyje piosenka!

Czy komukolwiek śniło się, że zobaczy Danutę Rinn w roli zaspa­nego krasnala (Apsik), gramolące­go się mozolnie z wielkiego buta, służącego za łóżeczko? I nie ją sa­mą, bynajmniej nie samą! Jako że obok, z sąsiednich kapci i sabotów, wygrzebuje się równie nie­chętnie reszta kompanii - Alina Janowska (Mędrek), Maryla Rodo­wicz (Gburek), Ewa Wiśniewska (śpioszek), Krystyna Tkacz (Nieśmiałek), Krystyna Sienkiewicz (Śmieszek) i Mieczysław Gajda (Gapcio). Co za widok! To jest pyszne, chciałoby się powiedzieć za Justyną. Ręce same składają się do oklasków, a przecież najlepsze jeszcze przed nami: słynny marsz "hej ho, hej ho" wyśpiewa­ny i - a jakże - przetuptany przez Siedmiu Wspaniałych, czy brawurowe hulanki w czasie gene­ralnych porządków zarządzonych przez Śnieżkę.

Bijemy brawo i cieszymy się, na­prawdę cieszymy, że nie jesteśmy dziećmi i możemy doceniać urok tych wszystkich smaczków obsadowych, jakie Kolberger, przenosząc disneyowską kreskówkę na scenę, nam zafundował. Dzieci na tej baj­ce traktujemy instrumentalnie - zabieramy przez grzeczność, z po­czucia obowiązku, jako alibi lub zwyczajnie dlatego, by za pół wie­ku miał kto następnym pokoleniom opowiadać, że Joanna Trzepiecińska była najpiękniejszą i najwdzięczniejszą Królewną, jaką kiedykolwiek na scenie i poza nią można sobie wyobrazić. Mówi się, że dobra obsada to 70 proc. powo­dzenia. Tych 70 proc. Kolberger zrealizował w 100 proc, a nawet w 101 angażując np. do roli Ducha Lustra najbardziej mimiczną fizjo­nomię III Rzeczypospolitej, czyli głowę Jana Kobuszewskiego.

A jednak, o czym warto wiedzieć wybierając się do teatru, sama baj­ka pozostaje w tym przedstawieniu jakby w tle. Jego żywiołem są pio­senki. I te stare disneyowskie Churchilla-Hemara i te nowe, skomponowane w podobnym stylu, Wodeckiego-Bromskiego. Śpiewa­ne bez playbecku, z towarzysze­niem zespołu muzycznego, są głównymi bohaterami widowiska. Dla nich to wszystko. Fabuła jest pretekstem, byśmy mogli posłu­chać, jak pięknie brzmi w wykona­niu Zbigniewa Wodeckiego super-szlagier "Piosenkę znam tylko jed­ną", duet Anny Ciepielewskiej i Joanny Trzepiecińskiej "Kto na­uczył się śmiać" czy nowa przebo­jowa kołysanka Maryli Rodowicz. Umyka bajka, niech żyje piosenka!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji