Toruń. Teatr na Festiwal Nauki i Sztuki
Na tegoroczną edycję złoży się ok. 150 imprez. Królować będzie chemia, ale nie zabraknie historii i sztuki - tegoroczny Toruński Festiwal Nauki i Sztuki zapowiada Aleksander Anikowski, członek rady programowej.
Maciej Czarnecki: Równo za miesiąc rusza tegoroczny Toruński Festiwal Nauki i Sztuki. Czego możemy spodziewać się w tym roku?
Aleksander Anikowski: - Przede wszystkim chemia, chemia, chemia. Mamy Międzynarodowy Rok Chemii, Rok Marii Curie-Skłodowskiej, kobiet w nauce. 15 kwietnia w piątek startujemy więc dyskusją panelową poświęconą temu, jak chemia pomaga, ale i jakie niesie zagrożenia. Jej moderatorem będzie prof. Bogusław Buszewski z UMK, a uczestnikami profesorowie z całego kraju. Wśród nich - Janusz Wiśniewski, również profesor chemii, ale znany pewnie bardziej jako pisarz, autor "Samotności w sieci". Co ważne, dalej zajmuje się nauką, konkretnie zaś tworzeniem oprogramowania informatycznego dla chemików.
Skoro już mowa o sławach, do Torunia znów zawita pianista Rafał Blechacz.
- Pojawi się drugiego dnia festiwalu o godz. 16 w auli UMK podczas debaty o sztuce interpretacji pianistycznej. Będzie dyskutować z ks. prof. Adamem Szostkiem, byłym rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, i z redaktorem Adamem Rozlachem z I Programu Polskiego Radia, ale również ilustrować to, co powie, swoją grą.
W sobotę mamy również inne ciekawe wydarzenia, np. wykład prof. Janusza Rachonia z Politechniki Gdańskiej, który jest jednocześnie senatorem i opowie, co chemia znaczy nie tylko w laboratorium, ale też w polityce i w życiu. Będzie także duża impreza plenerowa na Starówce - pokaz ratownictwa chemicznego, zorganizowany z komendą wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy zaprezentują, co się dzieje, gdy dochodzi do wypadku chemicznego, w którym wydostały się niebezpieczne substancje. Przy okazji będzie można zobaczyć sprzęt ratowniczy.
W ubiegłych latach plenerowe atrakcje zapewniali nam historycy.
- W niedzielę zaplanowaliśmy happening związany z pierwszym pokojem toruńskim. Podczas imprezy organizowanej przez dr. Michała Targowskiego, skądinąd znanego w Toruniu z popularyzacji nauki, zobaczymy, jak podpisywano taki pokój, jak wytwarzano dokument średniowieczny. Będzie można wziąć udział w zbiorowym podpisywaniu traktatu i otrzymać jego mniejsze kopie, opatrzone komentarzem historycznym.
A więc jednak nie tylko chemia.
- Oczywiście. W niedzielę mamy odwołanie do innego roku - Roku Czesława Miłosza. O godz. 18 w Teatrze Baj Pomorski odbędzie się dyskusja z udziałem trzech profesorów naukowo zajmujących się Miłoszem. W drugiej części czeka nas występ Jana Peszka, który zinterpretuje kilka fragmentów utworów poety.
Utarło się, że na Toruńskim Festiwalu Nauki i Sztuki jakoś więcej nauki niż sztuki.
- Trochę tej sztuki jednak jest. Mamy w końcu wydział sztuk pięknych, Centrum Sztuki Współczesnej, muzea, różne pracownie, które uczestniczą w festiwalu. Będą występy artystów, debaty o Miłoszu czy z Blechaczem to też bardziej sztuka niż nauka. W poniedziałek odbędzie się kolejny Instytut B61. Zdradzić mogę tyle, że będziemy wsiadać do tramwaju na pl. Rapackiego. Co dalej - niech pozostanie tajemnicą, by zachęcić do udziału w imprezie. Także w poniedziałek w Baju Pomorskim wystąpi dość znany już toruńskiej publiczności Teatr Studencki Perpetuum Mobile, wyspecjalizowany w wystawianiu komedii antycznych. Z kolei we wtorek o godz. 19 w Teatrze im. Wilama Horzycy na zakończenie festiwalu wystawiony zostanie musical Dana Goggina "Siostrunie". Łącznie na tegoroczną edycję złoży się ok. 150 imprez.
Toruński Festiwal Nauki i Sztuki
Potrwa od 15 do 19 kwietnia. Organizują go UMK, toruński magistrat i Towarzystwo Naukowe w Toruniu. Wstęp na wszystkie imprezy jest bezpłatny, na niektóre jednak będą rozdawane specjalne wejściówki.
