Artykuły

On

"On. Drugi Powrót Odysa" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze narodowy. Pisze Magda Kłaczyńska w VIP-ie.

Czterdzieści z górą lat temu pewien profesor polecił swoim uczniom zbudować latawiec. Uczelnia była artystyczna, a studentów kilku, wybranych spośród wielu uzurpatorów talentu. Prezentację urządzono na wielkiej łące. W niebo kolejno wzbijały się bibułki i listewki splątane w misterną sieć linek sterujących doskonałym lotem. Jako ostatni prezentował swój latawiec student imieniem Jurek. Stanął przed profesorem i odsłonił bujany fotel, do którego były przymocowane dwa ogromne skrzydła i mocny sznur. Następnie ruszył biegiem przed siebie na próżno usiłując wznieść swoją konstrukcję do lotu.

- Popracuj nad nim. Nie jest jeszcze doskonały. Spróbujemy za kilka dni - powiedział z powagą profesor nie okazując najmniejszego zdumienia.

Jurek wiele jeszcze razy podchodził ze swoim latawcem do egzaminu, a profesor z wiarą dawał mu kolejne szanse.

Jakieś 30 lat później niczego nie podejrzewając pisząca te słowa wybrała się po raz pierwszy na spektakl Jerzego Grzegorzewskiego. Pamiętam do dziś, że były to cztery komedie równoległe i że niewiele rzeczy tak mnie wyprowadziło z równowagi jak wtedy to przedstawienie. W głowie miałam chaos, a w plecach ból, jaki odczuwa się przesiedziawszy parę godzin pod przymusem w twardym fotelu. "Z jakiej racji - myślałam sobie - mam się przedzierać przez chaos cudzych myśli i skojarzeń. Co mnie obchodzą czyjeś prowokacje i gry literackie?" Wkurzyłam się tak bardzo i myślałam o tym tak intensywnie, że w końcu znalazłam się w sytuacji bez wyjścia. Musiałam podjąć jeszcze jedną próbę. A potem jeszcze jedną i jeszcze i jeszcze aż kolejne przedstawienia zaczęły mnie podstępnie wciągać w nieznany dotąd świat i uczyć nieznanego dotąd języka. Mówiąc współcześniej: dałam się wkręcić.

Teraz przed każdą Jego premierą niezmiennie zachodzę w głowę, co On znowu wymyśli? Kogo sprowokuje? Jaką podejmie grę? Nie sądziłam, że zrobi kiedyś przedstawienie, w którym zagra z samym sobą...

W tym miejscu muszę porzucić lekki ton opowiadania, gdyż najnowsza premiera Jerzego Grzegorzewskiego to spektakl, który nie daje przyzwolenia żarcikom. To jakby naprężona do granic soczewka skupiająca uczucia i myśli, lęki i tajemnice Onego, artysty alkoholika świadomie zmierzającego ku śmierci. Nie zwalniającego ani na chwilę i nie zbaczającego z drogi celowej, chłodnej destrukcji. Kolejno wyłaniające się wizje z przeszłości - dom rodzinny, dawne miłości, stare scenografie, imaginacje i skojarzenia literackie spajają świat Onego w przedziwnej harmonii. Jednak On sam wzywa na pomoc wiatr chaosu - ostatniego sprzymierzeńca, zdolnego wyratować go z opresji codzienności. Chociaż nie, nie ostatniego. Przecież został jeszcze teatr. Niestety, wystarczy rozejrzeć się dokoła. Wszędzie leżą porozrzucane w nieładzie fotele, nic nie jest na swoim miejscu a wszechogarniający chaos miast przyjacielem staje się kolejnym upiorem. Czy więc cały ten teatralny zgiełk miał w ogóle sens? Istnienie Onego jest męką, ale widzowie wiedzeni przez najintymniejsze zakamarki jego wyobraźni mają być może niepowtarzalną szansę przeżycia sztuki teatru w najczystszej formie. Dla takiego doznania warto nauczyć się nowego języka, nawet, jeśli tym językiem posługuje się jeden tylko twórca.

I jeszcze jedno. Historia z latawcem podobno nie jest prawdziwa. Rozwinęła się przez lata z opowieści o prostszym zdarzeniu i krąży wśród sympatyków jej bohatera. Ale to właściwie nie ma znaczenia zważywszy, że prawdopodobieństwa takiego wypadku nikt raczej nie kwestionuje. No i jest to historia nie tylko o studencie, ale i o profesorze, który nie dał się wyprowadzić z równowagi i dał wiarę, że dzieło nieznanego chłopaka z Łodzi nabierze lotu.

ON. DRUGI POWRÓT ODYSA

Antonina Grzegorzewska On

Jerzy Grzegorzewski Drugi Powrót Odysa

reżyseria i scenografia: Jerzy Grzegorzewski

muzyka: Stanisław Radwan

kostiumy: Barbara Halicka

Teatr Narodowy w Warszawie

Przedstawienie jest ostatnią - jak zapowiada reżyser - konfrontacją z tekstem Stanisława Wyspiańskiego. Grzegorzewski złożył przedstawienie z własnego scenariusza, w znacznej mierze opartego na III akcie Powrotu Odysa oraz z monologu, którego autorką jest córka reżysera.

Na zdjęciu: scena ze spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji