Artykuły

Hospicjum Cordis zyskało dzięki "Boskiej"

Widzowie spektaklu "Boska" Teatru Polonia mieli wczoraj okazję wesprzeć budowę nowego domu dla podopiecznych Hospicjum Cordis w Katowicach-Janowie. Wiele osób przyjechało z odległych zakątków województwa śląskiego, a nawet z Opolszczyzny i Małopolski. Chcieli nie tylko zobaczyć znakomite kreacje Krystyny Jandy czy Macieja Stuhra, grających na scenie zabrzańskiego Domu Muzyki i Tańca, ale pospieszyli też z pomocą hospicjum.

Każdy, kto wrzucił do puszek wolontariuszy choćby symboliczną złotówkę, otrzymywał słoiczek Miodku Cordis.

- To nasze podziękowanie za przekazany nam datek - mówi dr Jolanta Markowska, prezes Hospicjum Cordis w Katowicach. - Miód kupujemy w pasiekach w Beskidzie Sądeckim. Jak co roku, z okazji święta naszej patronki św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Przygotowaliśmy kilka tysięcy takich słoiczków. Do Zabrza zabraliśmy ich około tysiąca - dodaje.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu uroczyście otwarto segment B hospicjum, którego budowa kosztowała ok. 3 min zł. W pracach budowlanych pomagało 60 wolontariuszy. Teraz Hospicjum Cordis remontuje poszpitalny budynek, który będzie segmentem A, czyli domem stałego pobytu. Prace rozpoczęły się we wrześniu. Potrwają 14 miesięcy.

- Budujemy stacjonarną część hospicjum dla 38 pacjentów - mówi Teresa Fiech,wolontariuszka w Hospicjum Cordis. - Każdy pacjent będzie miał osobną salę z łazienką. Z każdym chorym będzie też mogła przebywać rodzina - podkreśla. Choć 85 proc. kosztów remontu stacjonarnej części hospicjum to dofinansowanie z Unii Europejskiej, potrzeby placówki są ogromne. Dlatego tak ważne jest każde wsparcie od ludzi o otwartych sercach.

- Poza budową domu hospicyjnego, naszą palącą potrzebą jest samochód, który pełniłby funkcję karetki dojeżdżającej do dzieci i dorosłych pacjentów - tłumaczy dr Markowska. - Proszę mi wierzyć, że codziennie przejeżdżamy nawet po kilkaset kilometrów, odwiedzając naszych pacjentów - dodaje.

Jak mówi, budowa segmentu A Hospicjum Cordis pochłonie ok. 12 milionów zł.

- Dotacja unijna jest bardzo duża, bo to ponad 9 milionów zł, jednak oprócz tego musimy jeszcze wyżebrać przynajmniej 2-2,5 miliona, by wybudować w części stacjonarnej kuchnię, pralnię, żeby budynek miał też ogrodzenie i parking - wylicza dr Markowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji