Wkrótce premiera "Jesus Christ Superstar"
Chcemy, aby los Chrystusa i budzenie się całej idei było pokazane współcześnie. Tak jak zareagowałaby ulica, gdyby taki człowiek pojawił się dzisiaj - mówi Marcel Kochańczyk, reżyser najnowszej inscenizacji rock-opery "Jesus Christ Superstar". Premiera odbędzie się w chorzowskim Teatrze Rozrywki 28 kwietnia. Trwają ostatnie próby. Autorem scenografii do spektaklu jest Grzegorz Policiński, kostiumów - Elżbieta Terlikowska, choreografii - Jarosław Staniek (trzykrotny mistrz Polski w break dance), a kierownictwo muzyczne sprawuje Jerzy Jarosik. W Jezusa wcieli się, występujący w Chorzowie gościnnie, Maciej Balcar. Tego piosenkarza znamy między innymi z grupy "Maciek Balcar&koniec świata" oraz z programu telewizyjnego "Przybieżeli do Betlejem", realizowanego w Izraelu. Właśnie po tym programie upatrzono go na odtwórcę głównej roli w musicalu.
- Boję się trochę pierwszego wyjścia na scenę - przyznał się podczas wczorajszej konferencji prasowej. - Chcę pokazać Jezusa, który jest ludzki, nie boski i to w jaki sposób próbował przekazać ludziom wiarę.
W spektaklu wystąpi jeszcze jeden piosenkarz - Janusz Radek jako Judasz Iskariota. W pozostałych rolach zobaczymy aktorów Teatru Rozrywki, m.in.: Marię Meyer, Jacentego Jędrusika, Andrzeja Kowalczyka, Roberta Talarczyka i Elżbietę Okupską.
Największe problemy sprawiło teatrowi sprowadzenie materiałów nutowych. W końcu, w wyniku bezpośrednich negocjacji, firma posiadająca do nich prawa, zgodziła się na kwotę 75 funtów za spektakl (początkowo żądała 200). Na razie zakupiono prawa do 50 spektakli. Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki, przewiduje, że premiera będzie kosztowała około 200 tys. zł, co przy tak wielkiej produkcji jest kosztem minimalnym. 50 tys. na premierę teatr otrzymał od miasta Chorzowa.
