Artykuły

Katowice. Napisz jednoaktówkę po śląsku z Villqistem

Pamiętamy filmy Kazimierza Kutza, w których bohaterowie mówią po śląsku, ale nikt dotąd nie odważył się napisać dramatu w tym języku. Postanowiliśmy to zmienić

ROZMOWA Z Ingmarem Villqistem

Waldemar Szymczyk: Skąd się wziął pomysł na konkurs na jednoaktówkę po śląsku?

Ingmar Villqist: Z wieloletniego namysłu i rozmów na temat budzenia się śląskiej tożsamości. A wiadomo, że sprzyjają temu sztuka, kultura, literatura... Obojętnie, czy chodzi nam o tożsamość narodu czy grupy etnicznej. Język śląski jest specyficzny, świetnie brzmi w dowcipach, a ja, jako dramatopisarz, zastanawiałem się, czy możliwe jest napisanie dramatu w tym języku. Jak wypadnie w sytuacjach najbardziej intymnych? Taką próbą był dla mnie scenariusz do filmu "Ewa", który napisaliśmy wspólnie z Adamem Sikorą, gdzie bohaterowie rozmawiają po śląsku.

Czyli w konkursie nie chodzi o przysyłanie dowcipów w stylu Masztalskiego?

- Absolutnie nie! Chodzi nam o pokazanie, że językiem śląskim można posługiwać się, dotykając rzeczy prostych, banalnych, codziennych. Jest to możliwe w scenariuszach filmowych i w literaturze, ale jeszcze nikt nie zrobił tego w formie dramatu.

Zobaczymy, jak zabrzmi ten język na deskach teatru. Ktoś powie, że mamy przecież "Cholonka". Ale to jest adaptacja literatury, a nie dramat.

Jaka tematyka? Proszę podsunąć kilka pomysłów.

- Inspiracją powinna być śląskość, codzienność tego regionu i bardzo ważny czas poszukiwania tożsamości przez ostatnich 20 lat. Ale także historia, problemy pogranicza, wielokulturowość...

Trudno jest napisać jednoaktówkę? Jak się do tego zabrać?

- Na pewno warto przypomnieć sobie dramaty mistrzów gatunku: Tadeusza Różewicza i Sławomira Mrożka. Na wstępie musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: jakie postaci mają się pojawić w naszej jednoaktówce i o czym chcemy opowiedzieć. W przeciwieństwie do powieści, posługujemy się bowiem głównie dialogami. Kwestie nie mogą być długie, trzeba posiłkować się tym, jak mówią ludzie między sobą, czyli używać prostego języka.

***

Nasz konkurs

Ingmar Wląist, pochodzący z Chorzowa jeden z najlepszych polskich dramatopisarzy, agencja Imago PR i "Gazeta Wyborcza" ogłaszają konkurs na jednoaktówkę po śląsku. Prace nie mogą przekraczać 10 stron maszynopisu, w jednoaktówce może pojawiać się najwyżej czterech bohaterów. W konkursie mogą wziąć udział zawodowcy i amatorzy, Ślązacy i nie-Slązacy. Czekamy na teksty do 31 lipca. Prace należy przesyłać na adres: Gazeta Wyborcza, ul. Towarowa 4,43-110 Tychy, z dopiskiem "Jednoaktówka", lub e-mailem: konkurs@katowice.ago-ra.pl. Nagrodą - oprócz honorariów - będzie inscenizowane czytanie najlepszych prac przez aktorów w teatrze Korez. Wyreżyserują je Ingmar Villqist, Mirosław Neinert, dyrektor teatru Korez, i Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej.

Patronat nad przedsięwzięciem objęli: marszałek województwa śląskiego i katowickie biuro ESK 2016.0

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji