Artykuły

Co u pani/pana słychać?

Słuchowisko według książki Włodzimierza Kowalewskiego wystartuje na festiwalu Dwa Teatry, Marta Andrzejczyk przygotowuje monodram o Wierze Gran, Tamara Bołdak-Janowska kończy "Restaurację strasznych potraw", a Jarosław Borodziuk, dostał nagrodę prezesa Zarządu TVP i zagra w "Życiu na rozlewiskiem" - pisze Ewa Mazgal w Gazecie Olsztyńskiej.

WŁODZIMIERZ KOWALEWSKI PISARZ

- Słychać o słuchowiskach - mówi Kowalewski. - Pierwsze "Geniusz i muza" zrealizowano w radiowym teatrze Programu II, co już jest zaszczytem. Drugie - według powieści "Bóg zapłacz!" - powstało w Radiu Olsztyn. Autorem adaptacji i reżyserem tego słuchowiska jest Janusz Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza. I właśnie ono zostało zakwalifikowane do festiwalu Dwa Teatry w Sopocie, gdzie konkurują ze sobą najlepsze słuchowiska radiowe i spektakle Teatru Telewizji. To, że "Bóg" tam się znalazł jest zasługą reżyserii Kijowskiego i aktorów olsztyńskiego teatru, którzy znakomicie zagrali...

Festiwal, już 11 z kolei, rozpocznie się 18 czerwca. Uroczysta gala, podczas której wręczone zostaną nagrody, odbędzie się 20 czerwca w hotelu Sheraton w Sopocie i będzie transmitowana w TVP Kultura i TVP 1. Włodzimierz Kowalewski ukończył książkę "Ludzie moralni", która ukaże się jesienią nakładem Wydawnictwa Literackiego. - Jest to opowieść o polskim oligarsze - mówi autor. - Sądzę, że nikt do tej pory u nas takiego tematu w literaturze nie poruszył.

Przypomnijmy, że powieść Kowalewskiego "Excentrycy" stała się podstawą scenariusza, który ma nakręcić Janusz Majewski ("Zaklęte rewiry", "Zazdrość i medycyna", "CK dezerterzy"). Akcja "Excentryków" rozgrywa się w latach 50 ubiegłego wieku w Ciechocinku. Jej bohater zakłada jazzowy big band, który odmienił jego życie. Kowalewski napisał scenariusz. - Jestem cały czas w kontakcie z Januszem Majewskim - mówi pisarz. - I on w wywiadach opowiada o naszym filmie, ale jak podkreśla, jest on na etapie dopinania budżetu. Koszty produkcji Majewski ocenia na 15 min zł.

MARTA ANDRZEJCZYK, AKTORKA I PIOSENKARKA

Dostała stypendium z Urzędu Miasta i pracuje nad monodramem, którego bohaterką będzie Wiera Gran. Autorem scenariusza jest Darek Skibiński z teatru Cinema. Przypomnijmy, że Gran (1916-2007) była piosenkarką i aktorką kabaretową żydowskiego pochodzenia. Popularna przed wojną, występowała także w czasie okupacji w kawiarniach warszawskiego getta. Po wojnie została oskarżona o współpracę z Niemcami. Artystka broniła się przed zarzutami w swojej autobiografii "Sztafeta oszczerców" W ubiegłym roku ukazała się książka Agaty Tuszyńskiej "Oskarżona: Wiera Gran". - I właśnie ona przyciągnęła nas do tematu - mówi Andrzejczyk. - Ale w trakcie pracy zrezygnowaliśmy z wątku oskarżeń i zajęliśmy się tym, co w życiu Gran było najważniejsze, czyli jej piosenkami, śpiewaniem. To dzięki nim zasłynęła. Jeżeli zaś chodzi o życie prywatne, to skoncentrujemy się na jego prozie. Na tym, na przykład, że zdaniem Gran, na mole najlepsze są cytryny. Marta Andrzejczyk na scenie wcieli się w Wierę. Premierę monodramu zaplanowano na listopad. Wcześniej, bo już w czerwcu, zobaczymy Andrzejczyk w roli Sylvii Plath (1932-1963), amerykańskiej poetki i pisarki, autorki autobiograficznej powieści "Szklany klosz" i tomów dzienników, należącą do "przeklętego" pokolenia. Walczyła ze schizofrenią, a po burzliwym małżeństwie z poetą Tedem Hughesem popełniła samobójstwo. - Przedstawię 6 wierszy Plath z muzyką olsztyńskiego kompozytora, który ukrywa się pod pseudonimem Piotr Misiorowski - wyjaśnia Andrzejczyk. - Jest bardzo oryginalnym twórcą. Sam tworzy instrumenty, więc jego muzyka jest nie do podrobienia. Wystąpię z pół playbacku, bo Piotr nie pokazuje się publiczności i muzyka będzie wcześniej nagrana. Spektakl, według scenariusza Agnieszki Kochanowskiej, reżyseruje Agnieszka Kołodyńska. Na co dzień Martę Andrzejczyk można zobaczyć w Teatralnym Spichlerzu Stowarzyszenia Scena Babel (MOK udostępnia im salę i sprzęt). Podróżuje też po Polsce. Kilka nagród na ogólnopolskich festiwalach zdobył monodram "Letnie małżeństwo" Agnieszki Kochanowskiej, w którym wystąpiła.

TAMARA BOŁDAK-JANOWSKA PISARKA, PUBLICYSTKA, POETKA

Też dostała stypendium, tyle że od marszałka województwa. - Na książkę "Restauracja strasznych potraw. Rozmowa gardłowa" - mówi Tamara. - Ukaże się jeszcze w tym roku. Właściwie napisałam ją po raz drugi, bo była już prawie gotowa, ale walnął piorun, komputer się zepsuł i odzyskałam tylko jej fragmenty.

Bołdak-Janowska zapowiada, że "Restauracja..." będzie w części rozmową z jej tragicznie zmarłą córka Marcelą o sztuce. - Bo najbardziej interesują mnie dwie rzeczy - autentyczne dzieła sztuki, które my, w Polsce spychamy na margines i zastępujemy popkulturową papką, oraz dziki żeński intelekt - mówi Tamara. - Co to takiego? Podam przykład. Dla mnie szkoła była wielkim ciężarem. Powiedziałam nawet nauczycielowi, że nie będę się uczyła historii, bo składają się na nią tylko daty męskich zbrodni. Kobiety się w niej nie odnajdują. I właśnie szkoła niszczy dziki żeński intelekt. Weźmy chociażby lektury obowiązkowe, jak "Dziady", gdzie Mickiewicz nazywa kobietę "puchem marnym". Więc "dzikość" nie mieści się w życiu, a przecież jest cenna, bo obejmuje całe życie kobiety, z bólem i krwią. Kobiety miesiączkują i rodzą, a te ich doświadczenia są poza "męskim" światem, wstydliwie ukryte. Chcę je pokazać w swojej książce. Dzisiaj nawet jeżeli kobiety robią kariery, to podążają męskim tropem, dusząc swoją naturalną dzikość, tymczasem powinny strzec to, co mają. Z drugiej jednak strony nadal silna jest tendencja, by kobiety znowu wypchnąć ze sfery publicznej i zamknąć w domu. Więc ja szukam "dzikich" plastyczek i "dzikich" książek. "Restaurację" kończy urwany dialog. Bo świat się nie zmienia. Nadal jesteśmy świadkami nieprawości i kataklizmów i mam wrażenie, że są gorsze od tych, które były. Tamara zapowiada, że tak jak w roku poprzednim zorganizuje w sierpniu w Na-rejkach, wsi przy granicy z Białorusią, wielki zjazd rodzinny, na który przyjadą ludzie z całego świata.

JAROSŁAW BORODZIUK AKTOR TEATRU IM. S. JARACZA

Jarosław Borodziuk dostał nagrodę prezesa Zarządu TVP SA. Za co? Za konkretną rolę czy za całokształt? - W liście gratulacyjnym przypomniano właściwie cale moje aktorskie życie - odpowiada Borodziuk. - Napisano o tym, że po studiach w filii warszawskiej PWST w Białymstoku przyszedłem do pracy w olsztyńskim teatrze. Było to 27 lat temu. W tym czasie zagrałem w stu spektaklach. Rola Pana Młodego w "Weselu" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza dostała tytuł Teatralnej Kreacji Roku, podobnie jak rola Horacego Zewnętrznego w "Podróży do wnętrza pokoju". Horacy został też

nagrodzony na międzynarodowym festiwalu teatralnym w Tarnopolu. Napisano o mnie, że jestem aktorem wszechstronnym - bo komediowym i dramatycznym. Ja lubię grać wszystko: role komediowe i skomplikowane psychologicznie. Z sentymentem wspominam Spodka, którego zagrałem 20 lat temu w "Śnie nocy letniej" Zebrałem za nią pozytywne recenzje nie tylko od zawodowych krytyków, ale i od publiczności. Kiedy jechałem pociągiem do Kętrzyna słyszałem rozmowę uczniów wracających z teatru. Też im się podobało. Miło wspominam rolę Władka w "Pętli" Hłaski, występ w "Wujaszku Wani" czy wcześniej w "Ożenku". Zagrałem też Lulka w "Przedwiośniu". W dorobku Borodziuka są także role filmowe, choć, jak sam mówi, niewielkie. Wystąpił w serialach "Dom", "Kameleon", "Kryminalni", "Daleko od noszy" i "Psie serce" Ostatnio zagrał rosyjskiego żołnierza w "Wenecji", filmie Jana Jakuba Kolskiego, kręconym w Jegławkach na Mazurach. Ale najdłużej jest związany z serialem "Dom nad rozlewiskiem". Latem rozpoczną się zdjęcia do trzeciej części cyklu, zatytułowanej "Życie nad rozlewiskiem". - I znowu wystąpię tam w roli Zabielskiego - zapowiada aktor. - To zapalony chórzysta i wędkarz. Czasem można go spotkać pod sklepem, pijącego piwo i komentującego razem z kolegami miejscowe wydarzenia. Borodziuk dodaje, że ten serial to fajna praca, spotkanie ze znajomymi z planu i odskocznia od teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji