Artykuły

W dobrym towarzystwie

- Aktorstwo samo mnie wybrało. Za namową moich przyjaciół i przyszłej żony zrezygnowałem z nudnej politechniki i poszedłem do szkoły teatralnej - mówi SŁAWOMIR MACIEJEWSKI, laureat Opolskich Konfrontacji Teatralnych za rolę Henryka w "Ślubie" Teatru im. Horzycy w Toruniu.

Sławomir Maciejewski, aktor Teatru Horzycy, znalazł się w gronie laureatów Opolskich Konfrontacji Teatralnych Klasyka Polska 2005.

O nagrodzie aktorskiej za rolę Henryka w "Ślubie" na podstawie Gombrowicza Maciejewski dowiedział się dopiero w niedzielne popołudnie. - To wyróżnienie mnie cieszy, zwłaszcza że pojawiłem się tam w dobrym towarzystwie i w spektaklu istotnym dla polskiej dramaturgii. Na pewno jednak nie zmieni mojego zapatrywania na świat i stosunku do zawodu - wyznaje artysta.

Aktor już wcześniej triumfował w opolskim festiwalu. W 1995 r. jury dostrzegło jego kreację Jonka w "Krakowiakach i góralach". Od tej pory do laurów i zaszczytów zdążył się już przyzwyczaić. Wyróżnienia aktorskie otrzymywał m.in. na toruńskim Kontakcie (2002), szczecińskim Kontrapunkcie i festiwalu teatralnym w Kaliszu (2003). Widzowie Teatru Horzycy w 2002 r. wskazali go jako najlepszego aktora toruńskiej sceny. Zaś w plebiscycie czytelników toruńskiej "Gazety Wyborczej" został Artystą Roku 2003.

Maciejewski do naszego miasta przeniósł się 13 lat temu z rodzinnej Łodzi, gdzie pracował w miejscowym Teatrze Studyjnym. Tam również kończył studia aktorskie. - Nie wybierałem aktorstwa, samo mnie wybrało. Za namową moich przyjaciół i przyszłej żony zrezygnowałem z nudnej politechniki i poszedłem do szkoły teatralnej - opowiada.

Do tej pory najbliższymi dla tego aktora rolami są: Henryk w "Ślubie" Gombrowicza, tytułowa w "Woyzecku" Büchnera, Clov w "Końcówce" Becketta, Colleman Connor w "Samotnym Zachodzie" McDonagha. Maciejewskiego można oglądać w najnowszym przedstawieniu Teatru Horzycy - w "Niebieskim, niebieskim, niebieskim". Aktor popisuje się w nim opanowaniem cyrkowych przyrządów - chodzi na szczudłach. - Nie miałem z tym żadnych problemów. Oczywiście muszę na siebie uważać, bo aktorzy nie są jednorazowi - mówi.

Maciejewski działa w Kabarecie Poniedziałek powołanym przez aktorów toruńskiej sceny. Jest też inicjatorem cyklu spotkań z poezją "Z zadyszki poetyckiej", których kolejna odsłona odbędzie się dziś o godz. 19 w Dworze Artusa. Poza aktorstwem i poezją jego wielką pasją jest kajakarstwo. W tym roku planuje spływ Drwęcą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji