Artykuły

"Pakt dla kultury" podpisany. Jak zmieni polską kulturę?

Zwiększenie wydatków na kulturę do 1 proc. budżetu do 2015 r. To główne założenie podpisanej wczoraj umowy między rządem a ludźmi kultury - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.

- To pierwsza umowa społeczna zwarta między władzą i obywatelami od czasu Porozumień Sierpniowych - mówił Jacek Żakowski z "Polityki", który prowadził sobotnią uroczystość podpisania paktu w Muzeum Narodowym w Warszawie. - Pakt jest triumfem kultury nad władzą - dodał Donald Tusk, który podpisał dokument w imieniu strony rządowej. W imieniu strony społecznej podpis złożyli inicjatorzy ruchu Obywatele Kultury, m.in. Dorota Olejnik (dyrektorka biblioteki w Grodzisku Mazowieckim), reżyserka Agnieszka Holland, Piotr Frączak z Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych, artystka Katarzyna Kozyra, reżyser teatralny Krzysztof Warlikowski, ekonomista prof. Jerzy Hausner, kulturoznawca prof. Andrzej Mencwel.

Negocjacje w sprawie paktu trwały niemal do ostatniej chwili i, jak powiedział premier Tusk, były to "twarde rozmowy". Najwięcej kontrowersji budził zapis o zwiększeniu wydatków na kulturę co najmniej do 1 proc. z budżetu państwa: tylko wydatki na obronność w budżecie mają stały poziom. Ostatecznie strona rządowa zadeklarowała, że 1 proc. zostanie osiągnięty do 2015 r. W przyszłym roku nakłady na kulturę wyniosą 0,8 proc. budżetu, do poziomu 1 proc. brakuje jeszcze prawie pół miliarda złotych.

Co ważne, dokument precyzyjnie określa, które wydatki będą brane pod uwagę, aby jak powiedział premier Tusk, "władza dzisiejsza i przyszła nie mogła żonglować liczbami". Postanowiono, że z tej puli wyłączone będą fundusze europejskie i samorządowe z wyjątkiem tzw. wkładu krajowego do projektów UE, ale tylko tych, które realizują postanowienia paktu.

Wzrost nakładów na kulturę to nie wszystko, pakt określa całą filozofię wydawania publicznych pieniędzy na ten cel. - Tu nie chodzi o kasę dla twórców, tylko o to, aby kultura docierała do wszystkich - mówiła Agnieszka Holland. Będzie więcej pieniędzy na rozwój edukacji kulturalnej i obywatelskiej, kompetencji językowych, wspieranie czytelnictwa i bibliotek gminnych, które często są jedynymi ośrodkami kultury w okolicy.

Przełomem są zapisy dotyczące domeny publicznej - rząd zobowiązał się udostępniać bezpłatnie dzieła będące własnością publiczną, a także finansować co roku zakupy praw autorskich do szczególnie ważnych utworów i udostępniać je w domenie publicznej. Oznacza to, że coraz więcej archiwalnych filmów, audycji radiowych, nagrań czy fotografii ze zbiorów publicznych instytucji i archiwów będzie dostępnych za pośrednictwem internetu.

Ważną deklaracją jest punkt dotyczący nowej ustawy medialnej. Pakt przewiduje, że jej podstawą ma być projekt Obywatelskiego Komitetu Mediów Publicznych. I chociaż nie określa, kiedy taka ustawa powstanie, to jednak powrót do obywatelskiego projektu zakładającego odebranie mediów politykom i przywrócenie ich misji publicznej jest bardzo ważnym sygnałem.

Porozumienie wzmacnia także autonomię instytucji kultury, m.in. poprzez zagwarantowanie wystarczających środków na działalność merytoryczną. Dzisiaj znakomita większość teatrów, galerii, muzeów, ośrodków kultury musi się starać o dodatkowe pieniądze na działalność, bo dotacje nie wystarczają nawet na utrzymanie budynków i zespołów. Urzędnicy mogą w związku z tym wpływać na szczegółowy program instytucji, dając pieniądze na jedne projekty, a odmawiając na inne. Pakt to zmienia.

Jednocześnie pakt wprowadza mechanizmy autentycznej społecznej kontroli nad publicznymi wydatkami na kulturę. Dzielenie dodatkowych środków ma opiniować społeczny komitet powołany przy ministrze kultury. W przyszłości instytucje i organizacje korzystające ze środków publicznych mają publikować w internecie coroczne raporty finansowe i merytoryczne, co jest normą w krajach europejskich. Jednak prawdziwą rewolucją jest idea budżetów partycypacyjnych. To znaczy takich, w których część wydatków określają sami mieszkańcy w głosowaniu. Rząd zobowiązał się do przygotowania z samorządami przepisów, które umożliwią taką procedurę. Pierwszy taki budżet zwany obywatelskim chce wprowadzić Sopot, ma on obejmować różne projekty społeczne, w tym także kulturę.

Z czego zrezygnowano? Jedynym postulatem, z którego Obywatele Kultury się wycofali, był 1-procentowy odpis od podatku CIT na kulturę. Ten punkt budził od początku sprzeciw zarówno przedsiębiorców, jak i organizacji pozarządowych. Istniała groźba, że uzyskane w ten sposób pieniądze trafią głównie do największych instytucji oraz na wielkie, komercyjne festiwale, zamiast wspierać edukację i organizacje pozarządowe. Zamiast jednego odpisu podatkowego rząd ma opracować cały system, który zachęci przedsiębiorców do wspierania przedsięwzięć kulturalnych.

Realizację postanowień paktu ma nadzorować specjalny zespół sterujący, który premier powoła do 30 czerwca. W jego skład wejdą przedstawiciele instytucji kultury, organizacji pozarządowych, samorządów i administracji. Pracę zespołu będzie monitorować komitet społeczny przy ministrze kultury.

Na wzór "Paktu dla kultury" powstają inicjatywy porozumień lokalnych regulujących zobowiązania samorządu wobec kultury. Pakt chcą zawrzeć z władzami Poznania środowiska skupione w inicjatywie Sztab Antykryzysowy na rzecz Poznańskiej Kultury. Również w Krakowie twórcy i animatorzy kultury zamierzają rozpocząć rozmowy z władzami m.in. o zwiększeniu finansowania kultury niezależnej. Obecnie zdecydowana większość środków publicznych w tym mieście jest przeznaczona na instytucje.

Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, zapowiedział, że jeden z egzemplarzy "Paktu dla kultury" z podpisami premiera i Obywateli Kultury trafi do Skarbnicy Narodowej, gdzie przechowywane są rękopisy Kochanowskiego, Mickiewicza i Norwida.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji