Artykuły

Poznań. Premiera Polskiego Teatru Tańca

W sobotę [30 kwietnia] w Teatrze Wielkim w Poznaniu odbędzie się premiera Polskiego Teatru Tańca - "Przypadki (pana von K.)" w choreografii Ewy Wycichowksiej.

Tytułowego bohatera gra Janusz Stolarski [na zdjęciu] - aktor wywodzący się z II Studia prowadzonego przez Zbigniewa Cynkutisa, od lat zajmujący się przede wszystkim monodramem ("Ecce Homo", "Zemsta czerwonych bucików").

Spektakl inspirowany jest życiem, listami i dramatami Heinricha von Kleista, a także listem Jana Pawła II do artystów. Opowiadają o nim: Janusz Stolarski, który zagra tytułowego bohatera oraz Ewa Wycichowska, autorka idei i choreografii.

Janusz Stolarski:

- Wiele nas łączy, mimo że on był romantycznym pisarzem, a ja jestem współczesnym aktorem, mimo że on był niski i miał okrągłą twarz, a ja jestem długi i chudy. Kleist nie wziąłby udziału w przedsięwzięciu reklamowym, brzydził się urzędniczym życiem, nienawidził wojska. Takie myślenie jest mi bardzo bliskie. Jest jednak wyraźna, bardzo istotna różnica: jego samobójcza śmierć. Dla mnie nie do przyjęcia. Ten finał traktuję przede wszystkim jako przestrogę. Bardzo poważną. Siedmiu przypadkom Pana von K. przyglądam się też z pewnego dystansu, mimo tego, że mam w nich swój udział, że są moim udziałem, że je wnikliwie zgłębiam.

Sama praca polega na szukaniu połączeń między światem aktora i światem tancerza. Inaczej podchodzimy do ciała, do zapamiętywania, do powtarzania. To ciekawe zderzenie. Ewa Wycichowska jako choreograf i reżyser skupiona jest przede wszystkim na upraszczaniu, ograniczaniu, minimalizowaniu ruchu, sprowadzaniu go wyłącznie do tego, co naprawdę niezbędne.

Ewa Wycichowska:

- Zaprosiłam Janusza do współpracy, żeby pokazać jak najpełniej odrębność, osobność Kleista. Postać Kleista nie jest jednoznaczna: trudno nam się było z nią identyfikować czy też ją afirmować. Zależało mi na takim ruchu, w którym najpełniej wyrażałaby się prawda: bez ornamentów, ozdobników. To bardzo trudna praca, nie nastawiona na efekt, ale na proces. I niezwykle piękna dzięki temu. Widzów zapraszamy do bardzo intymnego, bardzo osobistego świata. Mamy nadzieję, że udało nam się znaleźć takie metafory, w których człowiek współczesny rozpozna także te zewnętrzne "obcości", które przeszkadzają w jego życiu, które go ograniczają, przeciwko którym się buntuje.

"Przypadki Pana von K.": idea i choreografia: Ewa Wycichowska, współpraca reżyserska: Janusz Stolarski, muzyka: Lidia Zielińska, Franz Schubert, scenografia: Bohdan Cieślak, kostiumy: Zofia de Ines.

Spektakl będzie grany na scenie Teatru Wielkiego w sobotę o godz. 19. Niemiecka premiera zaplanowana jest na 19 października i wpisana w plany jubileuszowe Kleist Forum. Partnerem w tym przedsięwzięciu jest też Teatr Fabrik z Poczdamu.

* * *

Kobiety w życiu Pana von K. przedstawia Janusz Stolarski

Ulryka

(Anna Marek)

Dla Kleista siostra - młodsza, bardzo bliska. Przyjaźnili się. Ulryka była zainteresowana, wręcz zafascynowana światem zewnętrzynym. Jego argumenty, że nie warto - nie przekonywały jej.

Wilhelmina

(Adriana Cygankiewicz)

Dla Kleista - narzeczona. To była bardzo nieszczęśliwa miłość. Oni próbowali się wzajemnie edukować, pertraktować, wyznaczać granice, ustalać prawa, formułować kontrakty. Próbowali osiągnąć wzrór idealnego partnerstwa, co kompromitowało się na każdym kroku.

Maria

(Agnieszka Błacha)

Przepiękna, tragiczna postać. Żona kuzyna Kleista. Wiadomo, że z Kleistem "bardzo się lubili, a może na tylko". Była z nim do końca. Trochę chyba mu zastępowała matkę, którą wcześnie stracił.

Luiza

(Anna Kołek)

Czternastoletnie dziewczę, które zakochało się w Kleiście bardzo nieszczęśliwie. On z powodów moralnych nie umiał, nie chciał w to wchodzić.

Magdalena

(Paulina Wycichowska)

Próbowaliśmy zawrzeć w niej sztandarowe postaci z utowrów Kleista: "Kasi z Heilbronnu" i "Traktatu o marionetkach". Postaci nie do pogodzenia, wykluczające się.

Henrietta

(Barbara Czajkowska)

To z nią popełnił samobójstwo. Są opisy, że byli bardzo radośni, coś zamawiali, pili kawę, rzucali kaczki do wody... A potem on zastrzelił ją i siebie.

W spektaklu tańczą też: postaci świata zewnętrznego - Karina Adamczak-Kasprzak, Andrzej Adamczak, Daniel Stryjecki; przyjaciele (Otton i Ernest) - Konrad Stefański i Bartłomiej Raźnikiewicz; oficerowie - Piotr Chudzicki, Grzegorz Kaczmarczyk, postać z lustrami - Elwira Piorun.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji