Artykuły

Włada Majewska nie żyje

Odeszła wielka dama polskiej piosenki emigracyjnej

W środę w nocy nadeszła z Londynu smutna wiadomość: zmarła Włada Majewską wielka gwiazda estrady i teatru. 19 marca obchodziła setną rocznicę urodzin. Wówczas odwiedziło ją wielu przyjaciół i znajomych. Od czasów choroby mieszkała w Domu Polskim "Antokol" pod Londynem, gdzie miała piękny dwupokojowy apartament i profesjonalną opiekę.

- Niedawno żegnaliśmy Irenę Andersową, teraz Włada, wielka dama piosenki emigracyjnej. Bezpowrotnie odchodzi epoka wspaniałych Polaków, artystów i patriotów z powojennej emigracji - powiedział nam Zbigniew Rymarz, kompozytor, pianistą przyjaciel artystki.

Włada Majewską z urodzenia lwowianką dziennikarka radiową aktorka i pieśniarką działaczka emigracyjną ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie oraz na uniwersytecie w Edynburgu. Jednak zasłynęła przede wszystkim jako piosenkarka i aktorka - parodystką występując od 1932 wraz z zespołem Szczepcia i Tońcia w radiowej Wesołej Lwowskiej Fali. Po wybuchu wojny z zespołem ewakuowała się do Rumunii, po czym - przez Jugosławię i Włochy - do polskiego wojska we Francji Po agresji Hitlera na Francję, zespół wyjechał do Szkocji, gdzie 24 czerwca 1940 roku odbył się jego pierwszy występ. Wraz z Wesołą Lwowską Falą podporucznik Włada Majewska przeszła szlak bojowy 10. Brygady Kawalerii Pancernej gen. Maczka Wystąpiła dla polskiego wojska ponad 800 razy, dając spektakle na platformach ciężarówek, w barakach żołnierskich, a nawet w bunkrach. Ostatni występ zespołu odbył się 17 listopada 1946 roku w szpitalu wojskowym w Whitechurch.

Po wojnie pozostała na emigracji w Wielkiej Brytanii. Była producentem kabaretów literackich Mariana Hemara oraz aktorką w jego londyńskim teatrze. Wraz z Leopoldem Kielanowskim, a następnie Tadeuszem Kryską-Karskim, począwszy od wczesnych lat 50., przez ponad 30 lat prowadziła londyńskie biuro Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europą nagrywając programy artystyczne, wywiady i codzienne korespondencje. W roku 1994 przekazała Polskiemu Radiu londyńskie archiwa RWE z dźwiękowym zapisem twórczości Mariana Hemara zachowane dzięki jej staraniom. Była spadkobierczynią praw autorskich do jego dzieł.

- Władę poznałem w roku 1990, kiedy przyszła na koncert do londyńskiego POSK-u, gdzie towarzyszyłem spektaklowi "Niech no tylko zakwitną jabłonie". Od tej chwili zaczęła się nasza przyjaźń. Wielokrotnie odwiedzając Londyn podczas współpracy z tamtejszym Teatrem ZASP-u, mieszkałem w pięknym domu Włady. Była niezwykle serdeczna i gościnna - gość nie mógł niczego robić, nawet donieść sobie filiżanki z herbatą. A była Włada apodyktyczną, lubiła mieć ostatnie słowo. Z nim też się liczoną była bowiem osobą wpływową. Miała świetny głos, była bardzo dobra zarówno w piosenkach lirycznych, jak i dramatycznych, także charakterystycznych. Kiedy Hemar napisał dla niej "Chlib kuligowski"z niechęcią się go nauczyła bo piosenka się jej nie podobała. Po premierze publiczność oszalałą niemilknącym aplauzem prosząc o kolejne bisy. W końcu wyszedł na scenę Hemar: "Na tym koniec, proszę państwa bo tak naprawdę to pani Włada tej piosenki nie lubi".

Teraz pozostało tylko przeczytać książkę, która po niej pozostałą "Z Lwowskiej Fali do Radia Wolna Europa" i posłuchać płyt z jej niezapomnianymi przebojami - wspomina Zbigniew Rymarz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji