Artykuły

Sławomir Pietras [na zdjęciu] przyjął propozycję stanowiska dyrektora naczelnego Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Szefem artystycznym sceny ma być Mariusz Treliński.

Decyzję Pietrasa, obecnie dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu, oraz kandydaturę Trelińskiego potwierdziła rzeczniczka Ministerstwa Kultury Anna Godzisz. Ministerstwo czeka na opinie związków zawodowych i twórczych. - Sześć z dziewięciu związków przysłało pozytywne opinie. W przyszłym tygodniu procedura powinna się skończyć - powiedziała Godzisz.

Pietras, z wykształcenia prawnik, od 36 lat jest dyrektorem oper: w Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie (1991-94). Ma opinię sprawnego menedżera, ale chimerycznego dyktatora. Był kandydatem SLD na prezydenta Poznania. Obowiązki dyrektora obejmie prawdopodobnie w maju, żeby zaplanować nowy sezon. - Największym problemem Opery Narodowej jest brak reform, skazuję się więc na olbrzymie zawodowe ryzyko - powiedział Pietras "Gazecie".

Pietras cieszy się, że szefem artystycznym Narodowej będzie Treliński. W ostatnim czasie współpracowali, realizując w Poznaniu operę "Andrea Chenier" w reżyserii Trelińskiego. - Wśród artystów budujących oblicze polskiej opery on osiągnął najwięcej - zaznaczył.

Do powołania nowego dyrektora Pietras będzie kierował poznańską sceną. Chciałby, żeby oba teatry współpracowały, koprodukując przedstawienia, wymieniając między sobą artystów. Nie wyklucza też - po zbadaniu możliwości organizacyjnych i prawnych - unii personalnej obu scen pod swoją dyrekcją. To nienowy pomysł: Pietras w 1997 r. chciał stworzyć - bez powodzenia - "kartel" łączący kilka polskich oper. - Za wcześnie na rozmowy o takich planach - powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Kultury.