Artykuły

Wrocław. Casting do "My Fair Lady" w Capitolu

Rozpoczął się casting do "My Fair Lady", najnowszej produkcji Teatru Capitol.

Ten musical zyskał sławę dzięki filmowi z Audrey Hepburn w roli głównej [na zdjęciu plakat z filmu]. Anna Kękuś, która przygotowuje wrocławski spektakl, nie chce się kinem inspirować. - To będzie moja własna wersja - podkreśla

I może dobrze, bo gdyby na wczorajszym castingu pojawiła się sama Hepburn, na występ na scenie miałaby raczej marne szanse - choć śpiewała nieźle, to jednak nie wystarczająco dobrze, by jej głosu nie musiała podkładać w filmie Marni Nixon. Mimo intensywnego treningu wokalnego przed rozpoczęciem zdjęć, wiele piosenek z tego musicalu nadal pozostawało poza zasięgiem jej skali. To, co w Hollywood było normą, w teatrze na pewno by nie przeszło. - Czekamy na Elizę, która będzie wszechstronnie utalentowana, musi doskonale śpiewać, świetnie tańczyć i być dobrą aktorką - podkreśla Kękuś, której poprzednią realizację - spektakl "Roxi Bar" z piosenkami Freda Buscaglione - mogła oglądać publiczność tegorocznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Te same wymogi dotyczą pozostałych poszukiwanych odtwórców ról - prof. Higginsa, Pickeringa czy Alfreda P. Doolitle'a.

We wczorajszej, pierwszej części castingu wzięło udział 11 osób. Byli wśród nich zarówno zawodowcy, tacy jak Andrzej Gałła, Magdalena Szczerbowska i Grzegorz Wilk z wrocławskiego Capitolu, jak i amatorzy, wśród nich 16-letnia Agnieszka Sadowska, licealistka z Wrocławia, która od kilku lat uczy się śpiewu na prywatnych lekcjach.

Dziś o godz. 10 rozpocznie się następna część castingu (w sali prób orkiestry Capitolu, w siedzibie teatru przy ul. Piłsudskiego 72). Kolejne - w niedzielę i poniedziałek 15 i 16 maja. Październikowa premiera "My Fair Lady" uświetni obchody 50-lecia operetki we Wrocławiu.

My Fair Lady

Musical Fredericka Loewe i Alana J. Lernera powstał w oparciu o "Pigmaliona" G. B. Shawa. Punktem wyjścia intrygi jest zakład, którego przedmiotem jest kwiaciarka Eliza Doolitle, z której prof. Higgins chce uczynić światową damę. - Chcę odświeżyć tę historię, ale nie zamierzam na siłę jej przenosić we współczesność - mówi Anna Kękuś. - Raczej podkreślę jej uniwersalny sens.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji