Artykuły

Niech żyje bal...

"Bal życia" (choreogr. Bożena Klimczak, Natalia Fiodorowa, Dariusz Raczycki) w Operze Dolnośląskiej. Pisze Wojciech Dzieduszycki w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.

"Bal życia" - taki tytuł łączy 3 choreografie autorstwa tancerzy Opery Dolnośląskiej. Artystom należą się brawa za inicjatywę, konsekwencję, nie swoich pomysłów, w czym niemały udział musiała mieć kierowniczka baletu Maria Kijak. Zobaczyliśmy 3 inscenizacje bardzo różne w nastroju i w układzie choreograficznym. Autorką pierwszej - "Tańca ze śmiercią" jest Natalia Fiodorowa. Sięgnęła po Fantazję na temat Szekspira Czajkowskiego, swoje libretto oparła na wątkach "Hamleta". Najbardziej podobała mi się Natalia Fiodorowa. Wspaniała szkoła rosyjskiego baletu połączona z wdziękiem, urodą i z jakąś "efemerycznością" Fiodorowej - to urzekająca "mieszanka". Jej choreografię - wprawdzie w nowoczesnych kostiumach- nazwałbym jednak bliską klasycznej narracji baletu. Taniec był ilustracją dość zagmatwanej historii, którą nawet miłośnikom Szekspira - bez opisu w programie - trudno by było odczytać. Pozostali wykonawcy wyraźnie czują się lepiej w tańcu nowoczesnym, co było dla mnie oczywiste po obejrzeniu dwóch następnych części wieczoru. Klarowna, inteligentnie pomyślana choreografia "Historii kilku pragnień" nie wymagała opisu treści. Jej autorem jest Dariusz Raczycki, doskonały tancerz. Oto Bar, gdzie spotykają się pary i samotnicy, szukający pozornie przygody, naprawdę miłości. Doskonale tańczone, pomysłowo zainscenizowane fragmenty tańca solowego łączył niepowtarzalny klimat muzyki Pat Metheny Group. Rewelacyjna już w drugiej części Beata Giza cały swój kunszt taneczny i aktorski rozwinęła w "Balu życia". Autorem choreografii jest Bożena Klimczak. Część tańczona do piosenek Agnieszki Osieckiej migotała kolorami, nieustannym ruchem. Postać, którą tańczyła Beata Giza, określono jako "Wariatkę porzuconą", ale mieściło się w tej postaci wiele scenicznych wzorów: colombiny, klauna, marionetki... Mam wrażenie, że wzeszła w Operze Dolnośląskiej autentyczna gwiazda! Ale cały zespół zasługuje na uznanie. Czekamy na zapowiadaną czwartą część "A po południu zatańcz siebie w kolorach księżyca" w choreografii Anny Szopy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji