Artykuły

Warszawa. Powstaje musical o Solidarności

Kompozytor i jazzman Krzesimir Dębski nie tylko napisał muzykę do filmu Jerzego Hoffmanna "1920. Bitwa Warszawska", ale również zagrał w nim postać Feliksa Dzierżyńskiego. Aktualnie przygotowuje się również do napisania muzyki do musicalu "Nie ma Solidarności bez miłości".

Krzesimira Dębskiego [na zdjęciu] do tej pory znaliśmy jako kompozytora skrzypka i jazzmana. Teraz doszła mu jeszcze jedna rola. Nie tylko napisał muzykę do zrealizowanego przez Jerzego Hoffmanna pierwszego polskiego filmu w technice 3D "1920.Bitwa Warszawska", ale też zagrał w nim postać... Feliksa Dzierżyńskiego.

- Szukano aktora do tej roli. Reżyser stwierdził, że wyglądam jak zboczeniec i kryminalista więc się do niej nadaję. Zapuściłem wąsy i brodę. Ucharakteryzowano mnie - mówi kompozytor, dodając, że dziwnie pisze się muzykę do filmu dotyczącego własnych przodków. W nagraniu udział wzięły Sinfonia Varsovia i Capella Chorale Varsaviana, ale Dębski wykorzystał też mandoliny, ulubiony instrument swojego dziadka, który był wówczas lekarzem frontowym.

Babcia kompozytora podobnie jak główna bohaterka filmu, grana przez Nataszę Urbańską była pielęgniarką. Krzesimir Dębski mówi, że związków rodzinnych z filmem odnalazł więcej. W filmie pojawią się wykonywane przez Urbańską piosenki kabaretu wojennego, ale także polska i rosyjska muzyka wojskowa. Nagrania dokonano w systemie dolby surround dzięki czemu widzowie poczują się jakby byli otoczeni dźwiękiem. Premiera 26 września.

Tymczasem kompozytor napisze także muzykę do musicalu "Nie ma Solidarności bez miłości" w reżyserii Macieja i Adama Wojtyszków. Jego pomysłodawcą jest Piotr Pręgowski, który także razem z Jerzym Gudejko jest producentem projektu. Premiera odbędzie się 21 stycznia przyszłego roku w warszawskim teatrze Palladium. Na razie twórcy tego największego od czasów "Metra" polskiego musicalu szukają odtwórców głównych ról - chłopaka i dziewczyny w wieku od 18 do 23 lat. W tym celu organizowane są castingi. Pierwszy już w niedzielę w Gdyni, a kolejne w Warszawie i w Chorzowie. Realizowany za prywatne pieniądze projekt kosztować ma kilkaset tysięcy złotych.

- W grudniu ubiegłego roku przyszedł do mnie Piotr mówiąc - jest 30-lecie Solidarności. Trzeba by zrobić musical o jej powstaniu. Już mamy do tego dystans, a jeszcze pamiętamy - mówi Jerzy Gudejko podkreślając, że reżyser Maciej Wojtyszko to jedna z legend Solidarności. Jego syn Adam urodził się w 1981, a więc w momencie rozkwitu pierwszej Solidarności. Choreograf Agustin Egurrola był ministrantem księdza Jerzego Popiełuszki, a Krzesimir Dębski przemycał pieniądze dla strajkujących stoczniowców w sierpniu 1980 roku.

Jak powiedział Jerzy Gudejko musical zawierać ma także przesłania jak dziś realizować idee Solidarności od takich osób jak Lech Wałęsa, Dalajlama, a nawet chiński dysydent, laureat nagrody Nobla Liu Xiaobo. W tym celu poszukiwany jest tłumacz języka chińskiego.  - Prośbę do Liu Xiaoba zamierzamy przekazać przez ambasadę Chin w Warszawie. Wiem, że to wydaje się nierealne, ale kiedyś obalenie komunizmu w Polsce też wydawało się nierealne - mówi Jerzy Gudejko.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji