Artykuły

Białystok. Wystąpią!

Krytyk i znawca opery Bogusław Kaczyński, który prowadzi koncerty moskiewskich artystów w Polsce uważa, że łączenie obchodów w Moskwie z tournee rosyjskich artystów jest niedorzecznością. W ocenie Kaczyńskiego, gdyby koncerty odwołano z powodu poniedziałkowego przemówienia prezydenta Rosji, byłaby to "barbarzyńska praktyka". - Jak można łączyć pięknie tańczące rosyjskie primabaleriny z brudną polityką - dziwi się Kaczyński.

Słynny Teatr Balszoj miał dać w Polsce kilkanaście koncertów. Po poniedziałkowym przemówieniu prezydenta Rosji Władimira Putina, w którym nie wspomniał o udziale Polaków w walce z hitlerowcami, Polacy zaczęli gremialnie zwracać bilety. Trzy występy - w Olsztynie, Warszawie i Lublinie - już odwołano. Następne, w tym w Białymstoku, są pod znakiem zapytania.

Prezydent Rosji Władimir Putin w wystąpieniu podczas moskiewskich obchodów 60. rocznicy zakończenia wojny nie wymienił Polski w gronie państw koalicji antyhitlerowskiej, nie odniósł się także do pojałtańskiego porządku w Europie. Dla wielu Polaków słowa Putina były obraźliwe.

- To niefortunne zdarzenie, że występy moskiewskich artystów zbiegły się w czasie z obchodami zakończenia wojny i kontrowersyjnym przemówieniem prezydenta Rosji - mówi główny organizator, dyrektor Podlaskiej Agencji Koncertowej, Wiktor Świtoniak. - Zaczęły się zwroty biletów od nabywców indywidualnych, zakłady pracy zaczęły odwoływać wcześniejsze rezerwacje.

Organizator zaczął odwoływać koncerty Teatru Balszoj i Moskiewskiego Teatru Stanisławskiego.

Zwracają bilety

Odwołano zaplanowany na wtorek występ w Olsztynie, nie odbędą się także dzisiejszy koncert w Warszawie i sobotni w Lublinie.

- Do zwracanych biletów ludzie dołączali listy, w których tłumaczyli, że nie mają nic przeciwko rosyjskim artystom - tłumaczy Wiktor Świtoniak. - Jeden pan ze łzami w oczach odwoływał rezerwacje, tłumacząc, że musi to zrobić, bo nie ma innej możliwości, żeby zaprotestować przeciwko temu, co usłyszał w telewizji.W Olsztynie na koncert w hali sportowej Urania (2 tys. miejsc) sprzedano 1100 biletów. W Lublinie Teatr Balszoj miał wystąpić przed tysięczną widownią.

Sztuka obroni się sama?

- Podjęliśmy decyzję o tym, że nie odwołujemy, lecz przesuwamy terminy koncertów w Olsztynie i Lublinie - tłumaczy Wiktor Świtoniak. - Po zaplanowanym na 25 maja koncercie w Sopocie, zamierzamy odwiedzić Olsztyn i Lublin. Wierzę w to, że koncerty w tych miastach dojdą do skutku. Wierzę, że prawdziwa sztuka jest w stanie obronić się sama. A Teatr Balszoj to prawdziwi artyści i prawdziwa sztuka.

Krytyk i znawca opery Bogusław Kaczyński, który prowadzi koncerty moskiewskich artystów w Polsce uważa, że łączenie obchodów w Moskwie z tournee rosyjskich artystów jest niedorzecznością. W ocenie Kaczyńskiego, gdyby koncerty odwołano z powodu poniedziałkowego przemówienia prezydenta Rosji, byłaby to "barbarzyńska praktyka". - Jak można łączyć pięknie tańczące rosyjskie primabaleriny z brudną polityką - dziwi się Kaczyński.

Tego samego zdania jest dyrektor Filharmonii Białostockiej. - Nie można artystów tej klasy traktować w kategoriach politycznych. Występ Teatru Balszoj w naszym mieście to jedno z największych wydarzeń ostatnich lat - zapewnia Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

W Białymstoku wystąpią!

Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, artyści rosyjscy nie zostali wcześniej poinformowani o odwołaniu koncertów przez głównego organizatora. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą decyzją, tym bardziej że nikt oficjalnie nas nie poinformował. Na koncertach w Bydgoszczy i Poznaniu w sobotę i niedzielę był nadkomplet, a w poniedziałek w Sali Kongresowej w Warszawie widownia była zapełniona tylko do połowy - powiedział Cezary Szyjko, impresario solistów Teatru Balszoj.

Na 12 maja zaplanowano koncert Teatru Balszoj w Białymstoku, w Hali Lodowiska. Czy on również zostanie odwołany? - Bez względu na wszystko, koncert w Białymstoku nie zostanie odwołany - zapewnił wczoraj po południu Wiktor Świtoniak. Wątpliwości ma jednak dyrektor Filharmonii Białostockiej. - Czy wystąpi? Jeszcze nie wiemy. Dziś poznamy ostateczną decyzję organizatora. Artystycznie jesteśmy przygotowani do występu - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski. Białostoccy melomani nie zamierzają rezygnować z takiego wydarzenia. Nikt - przynajmniej do wczoraj - nie próbuje oddawać biletów. I choć zainteresowanych nie jest aż tak wielu, to kasjerzy tłumaczą to raczej wyskoką ceną biletów, a nie polityką.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji