Artykuły

Barwy mojego dzieciństwa

- Mnie większość czasu zajmuje nadal praca w telewizji, radio i na estradzie - mówi aktorka ALINA JANOWSKA.

Wiesław Adamik: - Jak Pani zapamiętała swoje dzieciństwo na podlaskiej wsi?

Alina Janowska: - Te najmłodsze lata spędziłam w Miętnem koło Garwolina. Do dziś pamiętam wiele zdarzeń, jak to na wsi, na przykład upadek w czasie galopu po łące z konia, na którym - na derce na oklep - siedziałam w wieku 10 lat. Innego razu spadłam z konia, gdy ten potknął się na wystającym korzeniu. Pamiętam też, jak mój kolega Witek spadł z konia do gnojownika. Kochałam pola i łąki pełne purpurowych, kwitnących malw. Lubiłam kilka miejsc. Moje ulubione mieściło się koło stawu, trzeba było tam przejść alejami parkowymi. Siedziałam na kawałku trawy na łące i czytałam chyba pierwszy raz w życiu "Pana Tadeusza", a potem utwory Sienkiewicza. Patrzyłam na rosnącą nieopodal żółcącą się pszenicę i aleję lip. Były tam 2 dworki i dom, w którym mieszkałam, a także spichlerz ze zbożem. Pamiętam ścieżkę, na której uczyłam się jeździć na rowerze...

- Jak długo trwało Pani szczęśliwe dzieciństwo?

- Usamodzielniłam się dość wcześnie, co dziś wydaje się niezwykłe. Mój ojciec musiał przeprowadzić się z Miernego do pracy w szkole w innej miejscowości.

- Jakim była Pani dzieckiem?

- Dworek w Złotopolicach z serialu TVP, gdzie gram Eleonorę Gabriel, budzi we mnie nutę nostalgii. Kiedy przyjeżdżam na uroczystości jubileuszowe do mojej szkoły we wsi Miętne, dzięki jej obecnej dyrektorce oglądam znajome kąty i oddycham świeżym powietrzem. Garwolin, gdzie chodziłam do gimnazjum, odwiedzam już rzadko. Pamiętam, jak napisałam słowo "purpurowa" dwa razy przez "ó" kreskowane. Kiedyś w gimnazjum nieszczęśliwie zwichnęłam nogę w czasie gry w siatkówkę. Kontuzja ta odnawiała się co jakiś czas i to bardzo przeszkadzało mi w nauce tańca w prywatnej szkole. A miałam uzdolnienia taneczne. Pamiętam też zabawne zdarzenie, kiedy miałam zatańczyć w spektaklu wystawianym w domu kultury. Zaproponowałam taniec cygański z tamburynem według własnego układu. W czasie występu poczułam jednak, jak pod sukienką pęka zapięcie moich majtek. Przerwałam na chwilę taniec, pobiegłam przez drogę do pobliskiego domu, spięłam agrafką co trzeba i wróciłam na estradę. Wszystko sprzysięgło się, abym nie została zawodową tancerką i w ten od 60 lat sposób pracuję jako aktorka. Moje kolano miało w tym swój udział, bo doskwierało mi już od lat okupacji, kiedy jego kontuzja odnowiła mi się w czasie łapanki.

- Czy w Miętnem pozostało coś z tamtych lat?

- Tak, choćby specyficzna religijność, rozmodlenie. W szkole przedwojennej często modliliśmy się na rozpoczęcie i zakończenie lekcji, a w uroczystości całymi klasami chodziliśmy do kościoła.

- Debiutowała Pani w pierwszym po II wojnie światowej polskim filmie. Były to "Zakazane piosenki" z 1945 r.

- Grałam właściwie siebie, to, co sama przeżyłam, tak jak wiele polskich kobiet w czasie okupacji. Z ojcem przeniosłam się w tuż przed wybuchem wojny do Żyrowic, był tam dyrektorem szkoły. W 1943 r. kończyłam wspomnianą szkołę tańca. Z Żyrowic z chwilą nadejścia wojsk sowieckich pojechaliśmy do Wilna. Pamiętam pierwszy mój sylwester w pobliskim domu akademickim na wileńskiej Pohulance. W 1945 r. zaangażowano mnie do łódzkiego teatru "Syrena", gdzie śpiewałam i tańczyłam na scenie jako jedna z czterech girls. "Zakazane piosenki" były niezwykłym doświadczeniem, dały mi pojecie, jak aktor powinien pracować na planie. Grałam pieśniarkę uliczną, której śpiew zagłusza odgłosy wyroku wykonywanego na folksdojczu. Potem zdałam eksternistycznie egzamin aktorski. W komisji siedział sam wielki Zelwerowicz. Nogi mi się trzęsły. Zdawałam jako ostatnia z 63 osób z całej Polski. Zdało nas wtedy tylko troje.

- Już kolejne pokolenie dzieci kocha Panią za role w serialach TVP "Przygody Pana Samochodzika" i "Podróż za jeden uśmiech". Wielu telewidzów, zwłaszcza starszych, z prawdziwym sentymentem ogląda wznawiane na srebrnym ekranie filmy i seriale z Pani udziałem!

- Zagrałam w pierwszym familijnym serialu telewizyjnym "Wojna domowa". Grałam też na przykład postać "Królowej autostopu", która opiekuje się chłopcami wyruszającymi samodzielnie w podróż autostopem. O wznowieniu moich dawnych filmów w telewizji dowiaduję się, kiedy otrzymuję tzw. honorarium aktorskie, wywalczone przez prezesa ZASP Kazimierza Kaczora.

- Czy jest Pani zadowolona ze swojej ostatniej roli, babci Eleonory Gabriel w serialu "Złotopolscy"?

- W roli matki w tym serialu występuję już siódmy rok. Sama się zastanawiam nad powodem tak długiego stażu. Najczęściej chodzę obok jednego stołu, siadam na tym samym krześle i pytam mojego filmowego syna, czy nie jest głodny i przy tak ograniczonych możliwościach, w jakie wyposażono moją postać, dokonuję prawdziwych cudów, by nie znudzić się telewidzom. Albo jestem bardzo zdolna i nie narzucam się telewidzom, albo widzowie mnie polubili. Prywatnie posiadam wszystkie cechy Eleonory, ale nie mam czasu jak ona kontrolować twardą ręką wszystkiego we własnej rodzinie. Zazdroszczę Eleonorze, że tak często może się spotykać z wnukami! Mnie większość czasu zajmuje nadal praca w telewizji, radio i na estradzie.

- Czym zajmują się Pani syn i mąż?

- Dziś mieszkam na zielonym warszawskim Żoliborzu. Mój obecny mąż także uprawia zawód artystyczny. (Pierwszy, znany szermierz i architekt Wojciech Zabłocki zmarł - przyp. W. Adamik). Syn Michał Zabłocki jest reżyserem. Zapraszam do Teatru "Groteska" w Krakowie na premierę sztuki w jego reżyserii. W Krakowie, jeśli tylko jadę do tego miasta, zawsze odwiedzam "Piwnicę pod Baranami".

- Dziękuję za rozmowę.

***

Alina Janowska [na zdjeciu] (ur. 1923 r.) debiutowała w pierwszym powojennym filmie - "Zakazane piosenki" (1946), Wystąpiła w komedii "Skarb" (1948 r.) i pierwszym polskim serialu telewizyjnym - "Wojna domowa"(1962 r.). Jako gwiazda polskiego kina i filmu "Samson" Andrzeja Wajdy reprezentowała kraj na festiwalu filmowym w Wenecji w 1961 r. Występowała z recitalami w USA i Francji. Aktualnie gra w serialu TVP "Złotopolscy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji