Do Europy w zbożu
Dziś w Teatrze Sabat obejrzymy premierę najnowszego spektaklu "Witaj, Europo". Z Małgorzatą Potocka rozmawia Anna Dawidziuk.
Małgorzata Potocka dobrze przygotowała się do naszego członkostwa w Unii. Dziś w Teatrze Sabat obejrzymy przygotowaną przez nią premierę najnowszego spektaklu "Witaj, Europo". Będzie to podróż po krajach Europy w obrazkach muzyczno-baletowych. W towarzystwie baletu, aktorów i wokalistów Teatru Sabat odwiedzimy popularne kraje europejskie, m.in. Niemcy, Francję, Irlandię, Włochy i Anglię. Zabrzmią przeboje: Santa Lucia, Felicita, Granada, Liii Marlene i cała wiązanka wielkich szlagierów polskich. Na scenie m.in.: Małgorzata Potocka, Jolanta Jaszkowska, Jolanta Mrotek, Tadeusz Ross, Barry Salone, Rafał Sadowski.
- Zawsze tęskniłam za jakimś polskim mężczyzną - mówi Małgorzata Ootocka, dyrektor naczelny Teatru Sabat - Zamiast pióropuszy polne kwiaty, na głowie - kłosy zbóż.
- Czy w związku z tym piosenkarze będą śpiewać "Szła dzieweczka do laseczka", a balet będzie tańczyć oberka?
- Prawie tak będzie, tylko w nowoczesnej choreografii. Spróbowałam połączyć taniec nowoczesny z polskim folklorem. Ten pejzażowy kostium pojawi się w finale, podczas piosenki "Ukochany kraj". Jest coś wspaniałego w tym, że urodę długonogiej Polki można podkreślić ubierając ją w polskie polne kwiaty.
- Ale czy to nie przeczy Idei rewii - pióra, błyskotki, kankan...
- Kankan też będzie, w części francuskiej. Mówi się, że rewia to Paryż i to, co z Paryżem się kojarzy. A ja mówię, że rewia to jest po prostu bardzo dobry show i z Paryżem nie ma nic wspólnego. Muszą być piękne, długonogie dziewczyny i takie właśnie są Polki, a ubrane w szałowy kostium ludowy wyglądają jak zjawiska.
- Długo mieszkała pani za granicą. Gdzie najlepiej się pani czuła?
- Zwiedziłam wszystkie kraje Unii. Najbardziej kocham Włochy, dlatego w widowisku sekwencja włoska jest szczególnie długa.
- Nie myślała pani, żeby osiąść gdzieś za granicą na stałe?
- Nigdy nie wyobrażałam sobie życia poza krajem. Zawsze byłam zakochana w jakimś cudownym polskim mężczyźnie, za którym tęskniłam. Zjechałam cały świat, ale teatr zrobiłam w Polsce I zawsze tu wracałam. Wszędzie indziej czuję się obco.