Artykuły

Ruszyła maszyna Pacyfik

"Zaklęte rewiry" w reż. Adama Sajnuka Teatru Konsekwentnego w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Agnieszka Rataj w Życiu Warszawy.

Brawo dla Konsekwentnych! Ich szefowi, Adamowi Sajnukowi, udało się w Teatrze Studio stworzyć prawdziwy przebój teatralny. Na "Zaklęte rewiry" w tym sezonie wycieczka obowiązkowa.

Twórcy Konsekwentnych świetnie zrobiła zmiana przestrzeni Starej Prochoffni na małą scenę w Teatrze Studio. Wykorzystuje niemal każdy jej zakamarek, rozkręcając pędzącą bez wytchnienia ogromną machinę restauracji Pacyfik, w której naiwny początkowo idealista Romek przejdzie kolejne szczeble kelnerskiej kariery. Rządzący się własnymi prawami, zamknięty i fascynujący świat, nad którym króluje zegar bez wskazówek i wysoka, ruda peruka Michaliny obserwującej wewnętrzne rozgrywki między załogą Pacyfiku, wciąga widzów bez reszty.

Sajnuk obronił się przed automatycznymi skojarzeniami z realizmem filmu Janusza Majewskiego, konstruując utrzymaną w baśniowej, barwnej konwencji, ale nie pozbawioną okrucieństwa opowieść o inicjacji i przyspieszonym dojrzewaniu. Pobrzmiewają echa z "Alicji w Krainie Czarów" - pochodzący z niej wiersz "Jabberwocky" pijany Romek recytuje w trakcie oblewania zdanego egzaminu na kelnera. Widać inspirację "Amarcordem" Felliniego - groteskowe kształty Michaliny przypominają sklepikarkę z tego filmu, obiekt pierwszych fascynacji erotycznych dojrzewających chłopców. Na tym tle Sajnuk rysuje relację między Fornalskim a Romkiem wyjątkowo ją uczłowieczając. Niepokojąco psychopatycznie miękki Fornalski w wydaniu Mariusza Drężka staje się dla Romka (pierwszy raz w tak dużej roli teatralnej, znany ze "Wszystko co kocham", Mateusz Banasiuk) przekleństwem, ale i wzorcem osobowym, który w nieświadomy sposób zacznie kopiować.

Na scenie Studio od dawna nie było czuć takiej energii wytwarzanej przez zebrany przecież tylko do tego przedstawienia zespół. Kelnerzy w jaskrawo czerwonych butach i uniformach potrafią stać się jednym organizmem w choreografiach Jarosława Stańki, a jednocześnie każdy z nich zostaje w pamięci jako odrębny typ ze swoją historią.

- Reżyser ogarnia wszystko - chwalił Adama Sajnuka przed premierą Mariusz Drężek.

Faktycznie, ogarnia znakomicie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji