Artykuły

Sześć premier w nowym sezonie Teatru Miejskiego

Krzysztof Babicki, nowy dyrektor Teatru Miejskiego, pytany, czy gdyńskie spektakle zaczną pojawiać się na festiwalach, odpowiedział: - Mój profesor w szkole teatralnej mawiał: festiwal w teatrze, który prowadzicie, powinien trwać od wtorku do niedzieli. Ale oczywiście, chciałbym, żeby nasz teatr zapraszano, żeby się pokazywał poza Gdynią - czytamy w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Zespół Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni ma 17 aktorów, a w nadchodzącym sezonie czeka nas sześć premier. Być może przyjedzie Tom Stoppard, który specjalnie dla gdyńskiej sceny przerabia swoją sztukę. Günter Grass wstępnie zgodził się świętować nie tylko w Gdańsku, ale też w gdyńskim teatrze swoje 85 urodziny. Kierownikiem literackim i jednocześnie dramaturgiem teatru został znany pisarz i dramaturg, gdańszczanin Paweł Huelle.

Pierwsza premiera już 5 listopada. Będzie nią "Rock'n'roll" Toma Stopparda, brytyjskiego dramaturga i scenarzysty czeskiego pochodzenia, zdobywcy Oscara za najlepszy scenariusz ("Zakochany Szekspir"). Stoppard, oprócz licznych sztuk teatralnych i scenariuszy telewizyjnych, ma na swym koncie scenariusze filmowe zrealizowane przez liczących się reżyserów, m.in. "Desperację" Fassbindera i "Imperium słońca" Spielberga. Spektakl "Rock'n' roll" reżyseruje Krzysztof Babicki - nowy dyrektor artystyczny gdyńskiej sceny, który z tekstem zmierzy się po raz kolejny. Scenografię przygotowuje Jagna Janicka z Krakowa (tak naprawdę mająca gdyńskie korzenie), kostiumy zaprojektuje Sławomir Smolorz.

- Mam nadzieję, że na premierze zjawi się autor, który zaproszenie wstępnie przyjął - dodał reżyser. - W dodatku obdarzył nas nową wersją, w której znalazły się elementy trójmiejskie.

Po prapremierze sztuki w Royal Court Theater w Londynie w 2006 roku pisano, że "Rock'n'roll" pachnie seksem, narkotykami i rock and rollem.

Następnym przebojem będzie "Bóg mordu" francuskiej dramatopisarki Yasminy Rezy. Tragikomedia ta z powodzeniem grana była na scenach Paryża, Berlina, Londynu i Nowego Jorku. Ostatnio na ekran przeniósł ją Roman Polański. W Gdyni reżyseruje Tomasz Man (doskonale znany gdyńskiej publiczności), scenografię przygotuje Anetta Piekarska-Man, premiera 14 stycznia 2012 roku.

W styczniu kolejna niespodzianka, tym razem klasyczna "Antygona" Sofoklesa, w reżyserii i scenografii Leszka Mądzika i kostiumami Zofii de Ines, w zachwycającym przekładzie Stanisława Hebanowskiego. Przed laty "Antygonę" Hebanowskiego na Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w Sopocie reżyserował Marek Okopiński, a tytułową rolę znakomicie zagrała w niej Dorota Kolak.

Do gdyńskiej "Antygony" muzykę skomponuje Marek Kuczyński. - W moim prywatnym rankingu jest to jeden z wybitniejszych kompozytorów polskich - powiedział Babicki.

Ale wracając do Gdyni, pod koniec marca na scenie pojawi się "Bóg" Woody'ego Allena (reżyseria i scenografia Grzegorz Kempinsky, kostiumy Barbara Wołosiuk). Ta komedia w jednym akcie powstała w 1975 roku. Woody Allen opublikował ją wówczas wraz ze "Śmiercią" oraz kilkoma innymi krótkimi opowiadaniami w książce "Without Fearthers". Jak to u Allena bywa, drapieżny tekst skrzy się humorem, uwydatniając nieprawdopodobny absurd otaczającego nas życia.

- To bezwzględna satyra wymierzona w dzisiejsze mieszczaństwo - mówił dyrektor Babicki.

Kempinsky jest laureatem wielu nagród. Otrzymał m.in. Złotą Maskę za "Łysą Śpiewaczkę".

I wreszcie, prapremiera "Idąc rakiem", powieść w adaptacji Pawła Huellego. Scenografia i kostiumy Marek Braun, muzyka Marek Kuczyński.

- Fascynujący dialog współczesności z przeszłością. Jak wiadomo, to jedyna gdyńska powieść Grassa - dodał dyrektor. - Odnosi się do tragedii Gustloffa, gdzie utonęło 15 tysięcy ludzi. Statek ten wypłynął w swój ostatni rejs właśnie z Gdyni. Więc część akcji odbywa się w porcie gdyńskim. "Idąc rakiem" nie będzie grana w teatrze, lecz we wnętrzach w okolicach portu. Jesteśmy w trakcie rozmów...

I na koniec - "Tango Piazzolla", sztuka napisana przez Annę Burzyńską do muzyki Astora Piazzolli - znakomitego kompozytora argentyńskiego i legendarnego geniusza tanga . Reżyseruje Józef Opalski. Planowana premiera na Scenie Letniej w Orłowie 7 czerwca.

- Sami współcześni autorzy, oprócz oczywiście Sofoklesa - zapewnia dyrektor Babicki. I dodaje, że pragnie, aby jego teatr był przede wszystkim konsekwentny i atrakcyjny, aby był to teatr artystyczny i bezkompromisowy.

- Słuchanie komedii Woody'ego Allena to jednak wielki wysiłek intelektualny dla widowni, to nie jest oglądanie fars. Pragnę, żeby repertuar nie schlebiał widowni, chcę żeby w atrakcyjnej formie mówił o rzeczywistości, która nas otacza. Nie planuję grania spektakli typu "Testosteron". Ale mam nadzieję, że za rok o tej porze nie powiem - "Wywieszam białą flagę, poddaję się i zmieniam linię repertuarową".

Pytany, czy gdyńskie spektakle zaczną pojawiać się na festiwalach, odpowiedział: - Mój profesor w szkole teatralnej mawiał: festiwal w teatrze, który prowadzicie, powinien trwać od wtorku do niedzieli. Ale oczywiście, chciałbym, żeby nasz teatr zapraszano, żeby się pokazywał poza Gdynią.

Paweł Huelle, znakomity pisarz i dramaturg, zamierza napisać dla gdyńskiej sceny sztukę. O czym? Nie chciał zdradzić, powiedział jedynie, że pojawi się w niej wątek sensacyjny, akcja będzie działa się współcześnie.

- W trzystu sześćdziesięciu procentach rzecz dziać się będzie w Gdyni. Mam nadzieję, że za dwa lata zaprosimy widzów - dodał dramaturg.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji