Artykuły

Gdynia. Festiwal R@Port bez Lupy i Klaty

Krystian Lupa, Paweł Demirski i Monika Strzępka oraz Jan Klata - spektakli tych twórców z Teatru Polskiego we Wrocławiu na pewno nie zobaczymy na VI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port.

R@Port - jak już pełna nazwa imprezy wskazuje - jest festiwalem promującym najnowszą polską dramaturgię, przeniesioną na scenę. Jego organizatorem jest Teatr Miejski im. Gombrowicza w Gdyni. Tegoroczna edycja odbędzie się w terminie 20-26 listopada. Szczegółowy program - w którym znaleźć się mają przedstawienia z całego kraju oraz spektakle teatrów polonijnych - ogłoszony ma zostać w najbliższych dniach.

Wiadomo już za to, że trzy, zaproszone do Gdyni przedstawienia z Teatru Polskiego we Wrocławiu (w tej chwili, za dyrekcji Krzysztofa Mieszkowskiego - jednej z najważniejszych scen w Polsce), na festiwalu się na pewno nie pojawią. Chodzi tu o najnowszą premierę Krystiana Lupy - najwybitniejszego żyjącego polskiego twórcy teatralnego - "Poczekalnia.0", "Tęczową Trybunę 2012" dramaturga Pawła Demirskiego i reżyser Moniki Strzępki (czyli laureatów ubiegłorocznego R@Portu) oraz "Utwór o Matce i Ojczyźnie" Bożeny Keff w reżyserii Jana Klaty (zdobył on II nagrodę i nagrodę dziennikarzy na R@Porcie w 2009 roku). Premiera "Poczekalni.0" odbyła się zaledwie trzy tygodnie temu, pozostałe dwa spektakle zdążyły już odnieść sukcesy na znaczących ogólnopolskich konkursach teatralnych.

- Bardzo chciałem mieć wszystkie te trzy przedstawienia na festiwalu - mówi Bogdan Ciosek, dyrektor programowy R@Portu. - Wysłałem zaproszenie do Wrocławia i zostało ono przyjęte. Wtedy twórcy spektakli rozpoczęli z Teatrem Miejskim negocjacje finansowe i techniczne przyjazdu do Gdyni. A to już jest poza moimi kompetencjami.

- Nie jesteśmy w stanie zapewnić takich wymogów sali, jakie przedstawili reżyserzy zaproszonych przedstawień - wyjaśnia Wojciech Zieliński, dyrektor naczelny Teatru Miejskiego im. Gombrowicza. - Krystian Lupa zażądał kategorycznie pokazania swojego spektaklu wyłącznie na dworcu. A dworzec PKP w Gdyni jest w remoncie. Pozostałe dwa spektakle są za duże na naszą scenę i po prostu tu nie wejdą. Rozmawialiśmy z Teatrem Muzycznym im. Baduszkowej na temat pokazania tych dwóch realizacji u nich, jednak usłyszeliśmy, że nie ma takiej możliwości.

- Oba te spektakle grane są z widownią na scenie. A w takim przypadku nie możemy zapewnić publiczności pełnego bezpieczeństwa - wyjaśnia Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego. - Mamy zawieszone nad sceną pięć ton scenografii i sprzętu. Poza tym już wyprzedajemy bilety na listopadowe pokazy "Shreka". A demontaż ogromnej scenografii do tego spektaklu jest czasochłonny i kosztowny. Choć, gdyby przedstawienia R@Portu miałyby być grane normalnie, z widzami na widowni - bez problemu udostępniłbym festiwalowi scenę.

Oba spektakle - Klaty i Strzępki - "zmieściłyby się" także na dużej scenie Teatru Wybrzeże w Gdańsku. "Utwór o Matce i Ojczyźnie" był tam zresztą już prezentowany w ramach tegorocznej odsłony Festiwalu Wybrzeże Sztuki. A dyrekcja gdańskiego teatru nie widzi problemu we współpracy z R@Portem. - Wyrażamy dobrą wolą i chęć pomocy w prezentacji festiwalowych spektakli - deklaruje Grzegorz Kwiatkowski z Wybrzeża. - Na podobnej zasadzie współpracujemy od wielu lat z Festiwalem Szekspirowskim.

O pokazywaniu spektakli w Gdańsku nie chcą za to w ogóle słyszeć organizatorzy festiwalu. - R@Port jest finansowany ze środków miasta; trzymamy się zatem zasady, że gramy spektakle wyłącznie w Gdyni - mówi Zieliński. - Za to niekoniecznie w naszej siedzibie. W tym roku parę prezentacji pokażemy na scenie YMCA.

- O ile rozumiemy przypadek "Poczekalni.0", która została zaproszona zaraz po wrześniowej premierze, a wymagania techniczne tego spektaklu są na prawdę bardzo trudne do spełnienia, o tyle kwestia niemożności prezentacji "Utworu o Matce i Ojczyźnie" oraz "Tęczowej Trybuny 2012" jest dla nas nieporozumieniem - komentuje Kinga Wołoszyn-Świerk z Teatru Polskiego we Wrocławiu. - Oczywistą przestrzenią w Gdyni wydaje się Teatr Muzyczny, niestety, mimo długich negocjacji, nie została ona udostępniona organizatorom R@Portu. Możliwość odnalezienia właściwej sceny są też ograniczone przez zawężenie obszaru poszukiwań jedynie w granicach administracyjnych Gdyni. A przecież w Festiwalu R@Port uczestniczy publiczność z całej trójmiejskiej aglomeracji. Rozbiliśmy się jednak o urzędowe granice administracyjne i decyzje dyrektorów instytucji kultury. Dlatego zaczęliśmy zadawać sobie pytanie: dla kogo właściwie organizowany jest Festiwal R@Port? Bo chyba nie tylko dla gdynian? I w końcu jaki "raport o współczesności" ma przekazać, jeżeli zabraknie na nim najważniejszych głosów dzisiejszej teatralnej dyskusji?

Ostatecznie prawdopodobnie nie zabraknie na R@Porcie spektaklu ubiegłorocznych laureatów festiwalu. Trwają negocjacje przyjazdu do Gdyni starszego przedstawienia Demirskiego i Strzępki "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" z Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. - Byłaby to pewna rekompensata nieobecności "Tęczowej Trybuny 2012" i odrobienie R@Portowych zaległości - uważa Ciosek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji