Warszawa. "Wyzwolenie" wg Piotra Jędrzejasa
Dawno nie mieliśmy okazji oglądać "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego na warszawskich scenach. W Teatrze Na Woli jego premierę przygotowuje Piotr Jędrzejas.
Fragmenty dramatu Wyspiańskiego wystawili w 2007 r. w Teatrze Polskim studenci Wydziału Reżyserii Akademii Teatralnej pod opieką Jarosława Kiliana, już w tytule "Wyzwolenie - próby" zapowiadając jednak tylko częściowe zmierzenie się z tematyką tej sztuki. Piotr Jędrzejas, który reżyseruje "Wyzwolenie" w Teatrze Na Woli, przygląda mu się z aktualnego punktu widzenia, kładąc nacisk na wątek jednostki uwalniającej się z błędnych sądów i prawd. - Wyspiański nawołuje do wyzwolenia z wewnętrznego zakłamania, myślenia pustymi hasłami, wyzwolenia od postaw, które wynieśliśmy z domu. To podróż jednostki do siebie - mówi reżyser, dodając, że o ile u Wyspiańskiego Konrad był bohaterem z "Dziadów" zamrożonym w teatrze, który budzi się w rzeczywistości 1902 r. - pod zaborami, w Polsce podzielonej na różne stronnictwa, o tyle dla niego Konrad zostanie odmrożony. - Budzi się w Polsce skłóconej jeszcze bardziej, bo pozbawionej jasno określonego wroga. Znajduje się ich wewnątrz narodu, to politycy, gazety, ludzie reprezentujący odmienne style życia czy mniejszości - mówi Jędrzejas.
Dla reżysera, który w Warszawie przygotował do tej pory m. in. premierę "Biednego ja, Suki i jej Kolesia" w Laboratorium Dramatu oraz monodram "I nic więcej nie pamiętam" w Teatrze Na Woli, będzie to już kolejne spotkanie z Wyspiańskim. W 2007 r. w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach wyreżyserował stworzony przez niego scenariusz "Dziadów" Mickiewicza, również znajdując w nich odniesienia do współczesności. W warszawskiej premierze dodatkowo znajdziemy odwołanie do jednej z najsłynniejszych w historii polskiego teatru inscenizacji "Wyzwolenia" w reżyserii Konrada Swinarskiego z 1974 r. ze Starego Teatru w Krakowie. Rolę Konrada w tamtym przedstawieniu kreował Jerzy Trela, którego w Teatrze Na Woli zobaczymy jako Geniusza.
