Artykuły

Zachwyt teatrem

- Jestem wychowany na zespołowości w Teatrze Nowym w Poznaniu i wierzę, że tylko taka praca może sprzyjać twórczej wypowiedzi - mówi WIESŁAW KOMASA, warszawski aktor.

Z aktorem Wiesławem Komasą [na zdjęciu] rozmawia Włodzimierz Braniecki:

Co w teatrze pana raduje, zachwyca, a co zasmuca?

- Zawsze mnie raduje w teatrze coś, co można nazwać zdarzeniem. To znaczy, że spektakl jest zjawiskiem, które przynosi mi nowe zastanowienie czy odkrycie. Tak jak na przykład ostatnio, gdy oglądałem "Fausta", przedstawienie Janusza Wiśniewskiego. Zawsze wzbudza mój podziw tak rzadka już praca zespołowa grupy aktorów, rozumiejących zalecenia reżysera i starających się wypełnić swoje zadanie do końca A zasmuca mnie fakt, iż teatr rzadko spełnia te olśnienia o których mówiłem. Wychowany jestem na zespołowości w Teatrze Nowym w Poznaniu i wierzę, że tylko taka praca może sprzyjać twórczej wypowiedzi.

Jest pan profesorem Akademii Teatralnej w Warszawie. Jacy są teraz przyszli aktorzy?

- Mam do nich coraz więcej czułości, bo niestety ci młodzi, bardzo często pasjonaci, szybko sobie zdają sprawę z tego, że po ukończeniu akademii rozpoczyna się dla nich dramatyczna walka o przetrwanie, nie tylko zawodowe.

Nie rozumiem...

- To bardzo proste. Teraz dyrektor teatru rzadko proponuje angaż młodemu aktorowi, a rok przerwy, zwłaszcza na początku pracy, bywa często nieodwracalny. Przynosi on zawód marzeniom i nadziejom na pracę artystyczną. Młody adept sztuki dotyka więc już na starcie poczucia samotności i zagubienia

Co pan ostatnio grał, reżyserował?

- Los był łaskawy. Wyreżyserowałem "Historyję o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" Mikołaja Reya w Bielsku-Białej z muzyką Józefa Skrzeka, którą wykonywał zespół górali z Istebnej. Scenografię stworzył Jerzy Kalina Przygotowałem także dyplomowy spektakl studentów pod tytułem "Przerwana pieśń" z muzyką Jana A. P. Kaczmarka. Wielką radością dla mnie jest, że spektakl ten został zaproszony na poznański festiwal teatralny nad Maltą. Otrzymał też wiele nagród na festiwalu dyplomów studenckich w Łodzi... Grałem również Bohatera w "Kartotece" Różewicza w reżyserii Piotra Łazarkiewicza w Teatrze Miejskim w Gdyni, a także miałem premierę dwuosobowej sztuki "Mimo wszystko" o Sarah Bernhardt, w której zagrałem z Mają Komorowską w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Była to wspólna piękna praca. Występuję też w serialu "Egzamin z życia" w realizacji Teresy Kotlarczyk.

Czym jest dla pana Poznań, w którym przecież pan tyle lat z tak wielkimi sukcesami artystycznymi grał?

- Jest dla mnie zawsze miejscem szczególnym. Wszystko co ważne w moim życiu zaczęło się tutaj. A ten pobyt teraz tutaj jest szczególny. Z okazji 85. rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II wraz z kolegami z Teatru Nowego mogłem czytać tekst "Hioba" Karola Wojtyły. Każdy pobyt w Poznaniu przynosi mi więc piękne emocje, które powiększają moją serdeczność wobec tego miasta

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji