Artykuły

Muzeum Barbary i Stanisława Ptaków - wybitnej kostiumolog i jej nieżyjącego już męża, który był jedną z największych osobowości polskiego teatru muzycznego i operetki, otwarto w sobotę w ich dawnym mieszkaniu Katowicach.

Można tam obejrzeć m.in. strój, w którym występowała Aleksandra Śląska wcielając się w rolę królowej Bony, meble oraz osobiste drobiazgi państwa Ptaków. Muzeum jest adaptacją dawnego mieszkania Ptaków. Oryginalne wnętrza, antyczne meble i inne przedmioty tworzą indywidualną, artystyczną atmosferę tego miejsca.

Placówka jest filią Muzeum Historii Katowic, znajduje się na drugim piętrze kamienicy przy ulicy Kopernika w Katowicach. Powierzchnia wystawowa obejmuje 120 m kw. - salon, sypialnię, pracownię i duży hol. Do muzeum prowadzi klatka schodowa ozdobiona freskami pochodzącymi z projektów Barbary Ptak.

- Pomijając aspekty historyczne i biograficzne, trzeba powiedzieć, że jest to miejsce niezwykle estetyczne. Jest kolorowe, wręcz obrazkowe, co w obecnej rzeczywistości jest ogromnym atutem - powiedziała dyrektor Muzeum Historii Katowic Jadwiga Lipońska Sajdak.

Dodała, że ideą stworzenia muzeum-mieszkania była chęć pokazania, że w Katowicach żyli i działali wybitni ludzie. - W wielu różnych miastach jest sporo takich biograficznych muzeów. Są muzea pisarzy, malarzy, muzyków, jednak nasze muzeum jest pierwszym w Polsce poświęconym kostiumologii i scenografii - mówiła Lipońska-Sajdak.

W kilku pomieszczeniach można oglądać stroje, z których zasłynęła wybitna kostiumolog. Wśród 20 eksponowanych projektów znajdują się m.in. dwa stroje zaprojektowane do filmu pt. "Królowa Bona", w tym jeden dla Aleksandry Śląskiej, która grała tytułową Bonę. Zwiedzający mogą także oglądać stroje projektowane do spektakli teatralnych, m.in. takich jak: "Kopciuszek", oraz dwie zbroje zaprojektowane do musicalu "Człowiek z La Manchy", w którym wystąpił Stanisław Ptak.

Szczególną uwagę zwracają także meble, zwłaszcza wyposażenie sypialni w antyki w stylu Ludwika XVI oraz pracownia Barbary Ptak, w której prezentowane są w gablotach różnorodne projekty, w tym scenograficzne. W mieszkaniu znajduje się także mnóstwo pamiątek rodzinnych, a także dyplomów, odznaczeń i statuetek. Przygotowania do powstania muzeum trwały dwa lata.

Inauguracja muzeum zbiega się w czasie z benefisem Barbary Ptak. Odbędzie się on w sobotę wieczorem w Kinoteatrze Rialto w Katowicach. W programie znalazła się m.in. projekcja filmu dokumentalnego pt. "Oskarowe kostiumy Barbary Ptak" w reżyserii Krzysztofa Korwin Piotrowskiego.

Barbara Ptak zaliczana jest do grona najwybitniejszych polskich kostiumologów, stworzyła jedne z najpiękniejszych kostiumów w historii kina i teatru. Ubierała królową Bonę w filmie "Królowa Bona", Barbarę Niechcicową w "Nocach i dniach" (tylko do tego filmu stworzyła projekty blisko 3 tys. kostiumów), faraona Ramzesa XII w filmie pt. "Faraon", a także burżuazję kapitalistyczną Łodzi w "Ziemi Obiecanej".

Nominację do amerykańskiego Oscara otrzymały cztery filmy, do których projektowała kostiumy. Były to: "Nóż w wodzie" w reżyserii Romana Polańskiego, "Faraon" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, "Ziemia Obiecana" Andrzeja Wajdy oraz "Noce i dnie" Jerzego Antczaka.

W jej dorobku znajdują się także scenografie i kostiumy zaprojektowane dla teatrów oraz do spektakli telewizyjnych. Stworzyła oprawę plastyczną do około 130 realizacji teatralnych. Stworzyła kostiumy do dwóch spektakli operowych we Włoszech pt.: "L'Ape musicale" i "Don Giovanni".

Jest laureatką wielu nagród, m.in. Ministra Kultury i Sztuki, Trzech Złotych Masek Województwa Śląskiego oraz srebrnego medalu "Zasłużony Kulturze Polskiej Gloria Artis".

Mąż Barbary Ptak, śpiewak i aktor Stanisław Ptak (1927-2002) był jedną z największych osobowości polskiego teatru muzycznego i operetki (ponad 60 partii wokalnych). Występował także w musicalach i komediach muzycznych. Jego wielkim sukcesem były m.in. główna rola w musicalu "Człowiek z La Manchy", która przyniosła mu wiele nagród oraz rola Tewjego Mleczarza w "Skrzypku na dachu".

Na zdjęciu: jeden z kostiumów Barbary Ptak