Artykuły

Gdańsk. Licealiści i aktorzy kręcą film o wolności

Licealiści z Topolówki kręcą film fabularny "Anthem - krótka opowieść o wolności". Scenariusz powstał na podstawie opowiadania licealistki Agaty Hublewskiej. Reżyserem i operatorem jest Łukasz Baka.

Czarny ekran. Słychać, jak pada deszcz. Stopniowo rozjaśnia się, widać światełko w tunelu. Znajdujemy się w mrocznym korytarzu. Widzimy wyjście, z którego bije blade dzienne światło.

Po kilkunastu sekundach światło przesłania sylwetka młodej dziewczynki. To Karia, ma 10 lat, jest wyjątkowo inteligentna. Kiedyś będzie dowodziła wieloma ludźmi.

Tak zaczyna się "Anthem - krótka opowieść o wolności" film fabularny, który kręci ekipa z Topolówki. Scenariusz powstał na podstawie opowiadania licealistki Agaty Hublewskiej.

Plenery (wielkie bitwy) i kameralne sceny zostały już zarejestrowane. Trzeba jeszcze poprawić kilka ujęć.

- Na początku nie dysponowaliśmy ramieniem, to taki kran do kamery - mówi operator Łukasz Baka (syn aktorskiej pary Joanny Kreft i Mirosława Baki). - Jedna ze scen kończy się uniesieniem kamery w górę. Lekko "pofrunęła", ale wyszło niestabilnie i musimy poprawić. Kran zrobi Jasio "alpinista".

Podczas bitwy młodzi twórcy uśmiercili jedną z drugoplanowych bohaterek. Została zastrzelona na dachu. Zapomnieli jednak nakręcić snajpera. Teraz scenę trzeba powtórzyć.

- Wygląda, że zabiła ją tajemnicza ręka opatrzności - śmieje się Marta Tymińska.

Oprócz tłumu statystów w filmie wystąpią znani aktorzy Teatru Wybrzeże: Jarosław Tyrański, Michał Kowalski, Marzena Nieczuja-Urbańska, Mirosław Baka. Jest kabareciarz Abelard Giza i Wojciech Tremiszewski z Wybrzeżaka.

- Udało się nawet namówić naszego wychowawcę, doktora Łukasza Skupnego. Zagrał szefa rebeliantów - opowiadają młodzi aktorzy. - Pomaga nam wielu wspaniałych ludzi.

Mirosław Baka wcielił się w wiceministra partii, a Joanna Baka w lekarkę. Jak było na planie?

- Stanowczo lepiej wychodzi nam współpraca w teorii - uśmiecha się Łukasz. - Ojciec jest dla mnie dużym źródłem inspiracji. Doradza mi we wszystkim. Czasami długo dyskutujemy o zawodzie. Natomiast na planie widać różnicę pokoleń i poglądów. Tata jest bardziej konserwatywny. Podobnie jest z mamą.

Zmieniamy temat. Pytam o kłopoty. Okazuje się, że było ich wiele....

Porwać Pulpeta

W scenariusz wpisany jest kot. Zorganizowano więc casting. Przybyło osiem zwierzaków. Wybrano jednego, ale ostatecznie nie stawił się na planie.

- Inne koty też odmówiły współpracy - żali się Dobrochna Korczyńska. - Postanowiliśmy więc porwać Puleta. Tak nazywamy rybkę z gabinetu biologicznego. Potem chcieliśmy go wypożyczyć, ale transport okazał się nieopłacalny, ponieważ pani od biologii prosiła, żebyśmy zadbały o Pulpeta i zamówiły mu taksówkę. Kupiliśmy więc złotą welonkę i nazwaliśmy ją Kicia.

Młodzi twórcy są licealistami. Chodzą do III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku; słynnej Topolówki.

- Osobą, która wydaje rozkazy i decyduje, jest Łukasz Baka. Są wśród nas młodzi aktorzy, przyszli reżyserzy, twórcy filmowi, literaci, a nawet malarze. Mówiąc krótko: traf chciał, abyśmy się spotkali - mówią licealiści.

Zapewniają, że kręcenie filmu, to wymagającą ogromnego poświęcenia, zapału i czasu praca na pół etatu, przynosząca wiele radości. Każdy odnajduje tu coś dla siebie. Jest to pewnego rodzaju oddech od lekcji. Niekiedy, także wielkie przeżycie.

- Siedziałam na oknie. Budynek wyglądał jak stara zrujnowana katedra. Powstańcy przebrani w moro przebiegali przez katedrę, skąpaną w świetle, które sączyło się przez szyby. Chłopcy mieli w ubrania na plecach wmontowane petardy. Kiedy czuli, że petardy wybuchają, padali na ziemię - wspomina Dobrusia. - Wyglądało to niesamowicie. Cały czas mam tę scenę przed oczami. Na tym planie uderzyło mnie, że wojna na pewno, musi być straszna. Byłam pod wrażeniem.

Niekiedy zdarzają sie zabawne momenty. Tamtego dnia dziewczyny w mundurach poszły po paczkę z atrapami karabinów.

- Ciężkie były te kartony. Poprosiłyśmy dwóch panów o pomoc. Okazało się, że są z Kanady. Dziwili się, że w wojsku polskim służą kobiety - śmieją się licealistki.

Akcja filmu rozgrywa się w bliżej nieokreślonej przyszłości, w rządzonym totalitarnie państwie. Główni bohaterowie to młodzi buntownicy...

- Pokazujemy świat bez sztuki, przyrody, czasy, gdy wszystko jest zabronione - mówi Marta. - Główną rolę powierzono studentce archeologii Katarzynie Michalskiej [na zdjęciu], córce Igora Michalskiego i Doroty Kolak. Gra dziewczynę, która walczy, aby wrócił dawny piękny świat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji