Artykuły

Swoją karierę zaczynał w Rzeszowie

- Pisze się o mnie, że debiutowałem w ówczesnym Teatrze Narodowym w Rzeszowie (Tak, tak! Tak się wtedy dumnie zwał obecny Teatr im. Wandy Siemaszkowej!) gdzieś w marcu 1945 r. rolą Wacława w "Zemście" Fredry. A ja przecież już wcześniej robiłem tam zastępstwo w operetce "Miłość na Marsie"! - wspominał Adam Hanuszkiewicz w 2004 roku.

W 2004r., z okazji 650 rocznicy nadania Rzeszowowi praw miejskich, nasi dziennikarze pytali znanych ludzi o wspomnienia związane z miastem. Wśród nich był m.in. Adam Hanuszkiewicz.

Tak aktor wspominał Rzeszów:

- Pisze się o mnie, że debiutowałem w ówczesnym Teatrze Narodowym w Rzeszowie (Tak, tak! Tak się wtedy dumnie zwał obecny Teatr im. Wandy Siemaszkowej!) gdzieś w marcu 1945 r. rolą Wacława w "Zemście" Fredry. A ja przecież już wcześniej robiłem tam zastępstwo w operetce "Miłość na Marsie"! Główną partię śpiewał w niej ówczesny dyrektor rzeszowskiego teatru, aktor i śpiewak, Bogdan Proskurnicki. Ja chodziłem na próby. Brali mój rocznik do wojska. Pomyślałem sobie: zginę gdzieś pod Berlinem, a tu jak nawet teatr zamienią na przyfrontowy, to jakoś przeżyję. A potem, to i tak nie będę aktorem. Bo chciałem być dyrygentem albo architektem.

Ten Proskurnicki wracając z Lublina gdzieś ugrzązł w śniegu samochodem, a tu na sali dwa bite komplety widzów. Marczyk, kierownik muzyczny teatru, powiada: Adam, chodziłeś na próby, spektakl znasz, zaśpiewasz. A ja dotąd śpiewałem tylko w łazience... Marynarkę mi ktoś dał, ktoś inny spodnie, bo takich, co w nich na scenę można było wejść, własnych nie miałem. Dali mi alkohol. Zaśpiewałem. Recenzent rzeszowskiej gazety nazajutrz napisał, że ładnie Hanuszkiewicz zrobił to zastępstwo, tylko niepotrzebnie śpiewał...

Jak grałem Wacława, na spektakl przyszła Wanda Siemaszkowa. W garderobie trącając mnie palcem wycedziła: No, nieźle, nieźle. W trzy dni później dostałem telegram z Teatru Słowackiego z Krakowa, że chcą mnie zaangażować. Ale nie dawali mieszkania. Miałem żonę i dziecko, zaciągnąłem się więc do Jeleniej Góry, tam dawali mieszkanie. I tak rozstałem się z Rzeszowem.

Na zdjęciu: Adam Hanuszkiewicz podczas wieczoru autorskiego w Piwnicy Warszawskiej na Puławskiej w 2005 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji