Sosnowiec. Premiera "Piaskownicy" w Zagłębiu
Choć dramat "Piaskownica" wyszedł spod pióra Michała Walczaka już 10 lat temu, teatry i widzowie nie przestają się nim interesować. Teraz po ten przewrotny i zabawny tekst sięga w Sosnowcu reżyser Jerzy Bielunas. Nowa inscenizacja przygotowana w Teatrze Zagłębia ma nas niejednym zaskoczyć. Premiera 7 stycznia.
On i Ona bawią się w piaskownicy. Niby są dorośli, a zachowują się jak dzieci. "Piaskownica" Michała Walczaka to przewrotny tekst o nieumiejętności wyrażania uczuć i potrzebie miłości. Pokazuje się szarpiących się ze sobą i swoimi emocjami ludzi, w których łatwo odnaleźć samego siebie. Pewnie dlatego Walczak otrzymał za swój dramat pierwszą nagrodę na konkursie dramaturgicznym o wymownym tytule "My na progu nowego wieku".
Pierwszą inscenizację, w Teatrze im. Szaniawskeigo w Wałbrzychu, przygotował w 2003 roku Piotr Kruszczyński. Potem była jeszcze choćby słynna "Piaskownica w piaskownicy" Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Narodowym. Jerzy Bielunas w sosnowieckiej "Piaskownicy" szuka prawdy o współczesnych młodych ludziach, uzależnionych od mediów i gier komputerowych.
Młodzi mają być też jego adresatami, dlatego realizatorzy sięgnęli po stylistykę komiksów i gier. Spektakl wzbogacają wizualizacje multimedialne, za choreografię odpowiada Maciej Florek, a muzykę napisał Mateusz Pospieszalski. Inaczej niż w innych inscenizacjach, w sosnowieckiej piaskownicy spotkają się nie tylko Ona (Martyna Zaremba) i On (Michał Bałaga), ale także trzech Batmanów, Koleś, Turystka i Koleś specjalista od tortur. Słowem - wszyscy bohaterowie z wyobraźni głównego bohatera. Premiera w sobotę (7 stycznia) o godz. 17.