Artykuły

2011 na scenie: Malkovich, "Słowo" Grzegorzka i balet

Operetka w stylu art déco i gwiazda filmu na łódzkiej scenie, czyli John Malkovich w "The Infernal Comedy". Mrożące krew w żyłach spektakle lalkowe i podszyte polityczno-społecznym gniewem przedstawienia Teatru Nowego to największe niespodzianki 2011 - pisze Alexandra Kozowicz w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Rok Johna Malkovicha

Rok 2011 to na scenach łódzkich imponująca liczba premier - prawie 40 nowych spektakli. Wśród nich sześć nowości "Jaracza" - monumentalne "Słowo" Mariusza Grzegorzka (Złota Maska sezonu 2010/2011 dla reżysera), "Gorące Lato w Oklahomie" Artura Urbańskiego, intrygujący spektakl Agaty Dudy-Gracz "Apokalipsa" czy kontrowersyjna "Kaskada" Agnieszki Olsten. Teatr Jaracza tradycyjnie dokonuje rzeczy arcytrudnej - buduje maksymalnie zróżnicowany repertuar przy nieustająco wysokim poziomie.

Dobrze wypadł również Teatr Nowy. Mimo niefortunnych cięć budżetowych teatr rozkwita. Oprócz coraz ambitniejszego repertuaru - wstrząsająca "Święta Joanna od szlachtuzów" Bertolta Brechta w reżyserii Jarosława Tumidajskiego czy odważny "Mord" Hanocha Levina wyreżyserowany przez Norberta Rakowskiego - teatr skupia się na organizowaniu wydarzeń okołoteatralnych. Działa Mała Literacka, organizowane są warsztaty teatralne. Filozoficzny Bufet czy teatralny miesięcznik młodych to tylko niektóre z propozycji zespołu, któremu przewodzi od zeszłego roku Zdzisław Jaskuła.

W Teatrze Powszechnym mieliśmy cztery premiery Teatru Czytanego, projekt edukacyjny "Molier w pudełku", szereg spektakli dla bezrobotnych czy osób starszych oraz kolejne nowe komedie - w tym "Weekend na wsi" (wyreżyserowany przez duet Jarosława Stanieka i Jerzego Jana Połońskiego), "Bóg Mordu" Katarzyny Kalwat czy "Letnisko" w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza oraz "Życie" na podstawie sztuki Jarosława Jakubowskiego (reż. Paweł Aigner). Stałym punktem na kulturalnej mapie Łodzi jest zimowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.

Teatr Mały na Wielkanoc zaproponował publiczności zgrabną "Wydmuszkę" Marcina Szczygielskiego w reżyserii Mariusza Pilawskiego, przyzwoicie wypadły skromne realizacje "Wariata i zakonnicy" Witkacego (reż. Michał Rzepka) oraz "Umarli ze Spoon River".

Nie zawiódł zrealizowany z rozmachem wiosenny projekt Teatru Wielkiego - połączenie dwóch oper, które dzieli prawie 250 lat. "Dydona i Eneasz" Purcella oraz "Zamek Sinobrodego" Bartoka okazały się odważnym widowiskiem, choć o nierównej narracji, wyreżyserowanym przez Andrzeja Seweryna. Zdecydowanie mniej entuzjastycznie została przyjęta "Maria Stuarda" Donizettiego, którą inscenizował Dieter Kaegi. Powodzeniem w następnych sezonach z pewnością cieszyć się będzie "Wielka Gala Operowa" w reż. Waldemara Zawodzińskiego.

Teatr Wielki żył XXI Łódzkimi Spotkaniami Baletowymi. Przez pięć tygodni w operze pokazywane były zróżnicowane choreografie z baletowego kanonu (Balanchine, Robbins, Béjart, Forsythe), dwie nowości - "Vertical Road" Akrama Khana i "Song of Herself" Julio Arozareny - i premiera przygotowana przez Ewę Wycichowską. Były odwołania do nowoczesnego tańca i współczesnej filozofii (Wycichowska, Forsythe) oraz neoklasycznego stylu (Robbins, Balanchine). Gwiazdą edycji była Sylvie Guillem, której występ z Russellem Maliphantem można umieścić pośród najlepszych punktów programu nie tylko ostatniej edycji.

Teatry lalkowe zaproponowały nowe spektakle. Prym w pierwszym półroczu wiódł teatr Arlekin, który świetną "Złotą Różdżką" w reż. Jerzego Bielunasa zjednał sobie widzów i łódzkich recenzentów (Złota Maska dla spektaklu). To druga, obok "Janulki, córki Fizdejki" (reż. Dorota Bielska), propozycja dla dorosłych. Z kolei Pinokio zafundował najmłodszym widzom najlepsze gościnne spektakle, a " Bruno Schulz - historia występnej wyobraźni" w reżyserii Konrada Dworakowskiego to najczęściej nagradzany w tym sezonie łódzki spektakl.

Na efekt reform i remontów łódzkich scen jeszcze poczekamy. Nadzieje, jakie wiązali łodzianie z remontem Teatru Muzycznego, przerosły oczekiwania. Otwarcie teatru premierą "Wonderful Town" Leonarda Bernsteina (reż. Zbigniew Macias) było strzałem w dziesiątkę. Teraz zmieni się nieczynny od stycznia Teatr Wielki, od wakacji zamknięty jest teatr studencki przy ul. Kopernika. A Powszechny buduje scenę kameralną.

Wydarzeniem roku był spektakl "The Infernal Comedy - wyznania seryjnego mordercy" [na zdjęciu]. John Malkovich przyjechał do Łodzi na zaproszenie Teatru Jaracza i stowarzyszenia Łódź Filmowa, by wcielić się w rolę Jacka Unterwegera. Wizyta gwiazdy, opóźniona o kilka godzin z powodu kradzieży bagażu aktora w praskim hotelu, również w Łodzi nie obeszła się bez małych skandali. W trakcie przedstawienia poirytowany aktor zaczął przedrzeźniać wszechobecny głos tłumacza, który miał być emitowany wyłącznie przez słuchawki, w które zostali wyposażeni widzowie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji