Artykuły

Dramat na granicy snu i jawy

- Sny widzów były inspiracją do stworzenia nierealistycznej konwencji dramatu - mówi reżyserka MAJA KLECZEWSKA przed premierą "Burzy" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.

Niespełna miesiąc po udanej premierze "Opowieści zimowych" do repertuaru Teatru Polskiego wchodzi kolejny nowy spektakl. Tym razem to "Burza" według Williama Shakespeare'a i w reżyserii Mai Kleczewskiej. Premiera spektaklu odbędzie się w najbliższą sobotę. Paweł Łysak, dyrektor bydgoskiej sceny, uważa ją za specjalną, m.in. z uwagi na osobę reżyserki. A co o spektaklu mówi ona sama?

Rozmowa z MAJĄ KLECZEWSKA [na zdjęciu], reżyserką teatralną:

O czym będzie "Burza"?

- O totalnym podsumowaniu pewnego etapu życia i o pojednaniu z przeszłością, pamięcią, ludźmi, którzy zostawili ślad w naszym życiu. To tekst o sprawcach, o ofiarach i o postrzeganiu siebie jako ofiary z poczuciem krzywdy. Mowa o człowieku, który był królem i został pozbawiony przez własnego brata, który wsadził go w małą łódkę z córką i wysłał w morze na pewną śmierć. Cudownym splotem okoliczności ląduje jednak na wyspie, gdzie żyje na marginesie rzeczywistości, i gdzie przez dwanaście lat narasta w nim poczucie krzywdy. Aż do kulminacyjnego punktu, tytułowej burzy, gdy następuje rozliczenie.

W jaki sposób wykorzystano w spektaklu sny, o które prosiliście widzów?

- Są sceny, które przynoszą nam konkretne wrażenia, wierzymy w ich prawdziwość, ale zaraz po nich okazuje się to nieprawdą. Sny inspirowały nas do stworzenia nierealistycznych konwencji dramatu, który wymyka się rzeczywistości. Tym gra Shakespeare. Do tego w snach jest coś bardzo uniwersalnego. Bez problemu można się odnaleźć w każdym z nich, nawet snach obcych osób.

A jak te sny mają się do głównego motywu?

- Motyw rozliczenia jest bardzo ważny, ale jego natura jest już niejasna. Bohaterowie odczuwają jakby zaburzenia psychiczne. Czują, że ich życie jest zagrożone, co okazuje się nieprawdą. Tak jakby byli we śnie. Jest pewien rodzaj realności, który odbieramy jako prawdziwe doświadczenie, ale niekoniecznie musi być równie prawdziwe dla tych, którzy je obserwują. Forma tego dramatu sugeruje, że jest opowieść mówiąca o czym innym niż same zdarzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji