Artykuły

Częstochowa. "Pomału, a jeszcze raz!" u Mickiewicza

W poniedziałek, 13 lutego, scenę zajmą goście z chorzowskiego Teatru Rozrywki. Zaprezentują komedię "Pomału, a jeszcze raz!" w reżyserii Roberta Talarczyka, laureata Złotej Maski z 2005 r.

Autorem sztuki (na polski przelożyła ją Jolanta Król) jest Igor Śebo - aktor słowackiego pochodzenia, który mieszka w Pradze, od kilku sezonów współpracując tam ze słynnym teatrem lalkowym Spejbla i Hurvinka. Jako aktor śpiewający reprezentuje gatunek nazywany u nas piosenką aktorską, zaś za granicą po porostu "chanson". Na swoim koncie majuż sześć płyt z piosenkami. Śebo dwukrotnie byl gościem Chansonfestu, czyli Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Aktorskiej w Zagrzebiu. Tam poznał aktorki Marię Meyer i Elżbietę Okupska, i to z myślą o nich powstał spektakl "Pomału...". Wkrótce do tego tria dołączy Robert Talarczyk (w "Pomału..." ma potrójną rolę: aktora, reżysera i współautora tekstów piosenek) oraz kompozytor Jiri Toufar (stały współpracownik Śebo). Wspólnie zrobili zabawną, ale także i wzruszającą, wypełnioną lirycznymi piosenkami opowieść o teatrze.

Fabuła wygląda następująco: Ela, Marynia, Robert i Janusz przygotowują własny spektakl; niestetyjego reżyser - Janusz właśnie - na kilka dni przed premierą umiera. Co robić? Sala przecież opłacona, kostiumy uszyte, bilety wyprzedane. Tu z pomocą przychodzi Marynia: wspominając pewien romans sprzed lat, znajduje rozwiązanie. Wystarczy telefon i przybywa niejaki Igor...

Dziennikarz katowickiej "Gazety" Marcin Mońka tak pisał po premierze: "To klasyczny kwartet i - podobnie j ak w dobrym zespole muzycznym - instrumenty cały czas ze sobą dialogują. Oto męska część obsady długo deliberuje nad kieliszkami wódki i wymienia się mądrościami typu: On zawsze robi to, co ona chce, a ona robi to, co ona chce. Z kolei partie kobiece także prowadzą pyszne rozmowy na temat płci przeciwnej, choćby: Dlaczego faceci zawsze obsikują deskę klozetową? Bo w ten sposób oznaczają swój teren. Takich życiowych smaczków jest w sztuce co niemiara, Pomalu, ajeszcze raz! nie ogranicza sięjednak do fundamentalnych relacji damsko--męskich. Sztuka poszukuje także w innych rejestrach. (...) Aktorzy to również ludzie ze swoimi lękami, obsesjami, nawykami i nałogami. Na scenie, gdy wcielają się w rozmaite role, zwykle tego nie widać. Tutaj poznajemy ich drugie, naturalne oblicze. Ale także wewnętrzne przekonanie, że aktorzy w obliczu prywatnych niepowodzeń i konfliktu wartości potrafią jednak razem wyjść na scenę i zagrać wspólnie. To nie jedyna nauka, jaką otrzymujemy przez półtorej godziny spektaklu. Pomalu, ajeszcze raz! ma coś zjęzykowego konwersatorium i widzowie mogą wyjść bogatsi o kilka czeskich oraz słowackich słówek".

Ciekawostką jest to, że aktorzy występują pod własnymi imionami, a akcja tej a sztuki dzieje się w Chorzowie. I tak w rolę Maryni wciela się Maria Meyer, Eli - Elżbieta Okupska, Robertem jest oczywiście Talarczyk, zaś Igorem - Śebo. Muzykę skomponował Jiri Taufar. Autorką scenografii jest Elżbieta Terlikowska, a choreografii Jolanta Gabor-Chavez. Poniedziałkowy spektakl na dużej scenie Teatru im. Mickiewicza rozpocznie się o godz. 19. Ceny biletów: na parter - 30 zł (normalny) i 25 zl (ulgowy), na balkon - 25 zł (normalny) i 20 zł (ulgowy).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji