Wyprawka za słuchowisko
- W lipcu zostanę ojcem i nagrodę zainwestuję w następne pokolenie Manów przez jedno "n" i kupię wyprawkę - mówi TOMASZ MAN, laureat festiwalu Dwa Teatry, wrocławski dramaturg i reżyser.
W werdykcie jury sopockiego festiwalu "Dwa teatry" pojawiły się niestety tylko dwa wrocławskie akcenty. Nagrodę za muzykę do wrocławskiego spektaklu telewizyjnego "Mary Stuart" dostał Jacek Grudzień z Warszawy, a nagrodę za oryginalny scenariusz słuchowiska radiowego "Matka i Lampart" zrealizowanego przez Naczelną Redakcję Programów Katolickich odebrał Tomasz Man, wrocławski dramaturg i reżyser, z którym zamieniliśmy kilka zdań.
Krzysztof Kucharski: Byłem przekonany, zresztą nie tylko ja, że będziemy się cieszyć jeszcze kilkoma nagrodami, ale dla pana był to szczęśliwy festiwal?
Tomasz Man: Nawet bardzo. A tym bardziej, że w lipcu zostanę ojcem i nagrodę zainwestuję w następne pokolenie Manów przez jedno "n" i kupię wyprawkę. Chciałbym jednak dodać, że za rolę Matki w moim słuchowisku nagrodę dostała była wrocławianka, Ewa Dałkowska.
We Wrocławiu pojawia się pan jako reżyser w teatrach podziemnych, niezależnych, natomiast w Polsce reżyseruje pan w teatrach państwowych i na dużych scenach.
- Teraz wyreżyserowałem dyplom studentów wrocławskiego wydziału lalkarskiego. Wybrałem sztukę Michała Walczaka "Podróż do wnętrza pokoju". Na scenie lalkowej rzadko pojawiają się takie współczesne utwory, więc była to wspaniała przygoda dla mnie i dla studentów. Teraz przymierzam się do realizacji w niezależnym Teatrze Zakład Krawiecki, który swojej siedziby nie ma w piwnicy, a w browarze.
Nagrodzone słuchowisko zrealizował pan w stolicy.
- Jeśli to jest zarzut wobec mnie, to chciałem na usprawiedliwienie powiedzieć, że napisałem je naprzeciwko Polskiego Radia we Wrocławiu przy ul. Przyjaźni, gdzie mieszkam. A jego akcja dzieje się we Wrocławiu i w Legnicy, gdzie mieszka matka bohatera.
Na zdjeciu: "Balladyna" w reż. Tomasza Mana w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku, premiera 2000 r.
