Futro z importu
Po 20 latach wędrówki po świecie KOTY dotarły wreszcie na nasze podwórko.
Ten musical pobił rekordy oglądalności. KOTY wystawiono po raz pierwszy w 1981 roku w Londynie. Od tamtej pory obejrzało je 50 milionów ludzi w 26 krajach. Szefowie teatru Roma oświadczyli, że produkują najdroższy spektakl w historii tej sceny. Konkretna suma nie padła, ale jedno jest pewne - nie stać ich na wyłożenie 6 milionów funtów za replikę słynnego musicalu z 20-letnim już stażem i dlatego mamy rodzimą wersję KOTÓW z własnymi kostiumami, dekoracjami i niektórymi scenami. Dwa koty na przykład mieszkają w Warszawie przy alei Róż. Jedyne, co łączy polską wersję z oryginałem, to muzyka Andrew Lloyda Webbera i teksty T.S. Eliota. Nad aktorami pracował doktor weterynarii, aby uprawdopodobnić ich ruch na scenie. Wszak są tu małe kotki, koty włamywacze i kocie arystokratki. Charakteryzacja kociaka przed spektaklem trwa dwie godziny. Ich futerka zaprojektowała Dorota Kołodyńska, czupryny Jaga Hupało, a makijaż Sergiusz Osmański, wizażysta Diora w Polsce. Premiera 10 stycznia.
