Artykuły

Talenty w centrum handlowym

WYBIŁA GODZ. 15. W Wola Parku na specjalnie skonstruowaną scenę wchodzi pierwszy kandydat. Nerwowo ściska w ręce mikrofon i drżącym głosem zaczyna śpiewać. Wokół ustawia się wianek zainteresowanych występem rodziców i klientów centrum handlowego. Tak wczoraj rozpoczął się casting do słynnego musicalu "Koty". Zaproszono na niego dziewczynki i chłopców w wieku od 7 do 12 lat.

Dziesięcioletnia Karolina Frączek jest z Woli. Przyszła tutaj ze swoją mamą. Na początek pokazała jak tańczy przy jednej z piosenek Shakiry. - To moja ulubiona wokalistka. Z polskich to chyba najfajniejsza jest Kasia Kowalska - zwierzyła się po występie. Układ choreograficzny przygotowywała razem ze starszą siostrą. Jest pewna, chciałaby zagrać w tym musicalu. O pracy w teatrze marzy od dawna. Trema jej nie zżera. Oswoiła się ze sceną i krytycznymi spojrzeniami jurorów. - Wiele razy brałam udział w różnych konkursach. Do tego castingu zachęciła mnie moja wychowawczyni. Miałam tydzień na przygotowanie się do występu. Rodzice? Bardzo się ucieszyli.

O tym czy zagra w musicalu zadecyduje jury, w składzie którego znalazł się reżyser spektaklu Wojciech Kępczyński, choreograf Jacek Badurek oraz kierownik muzyczny Maciej Pawłowski. Wybór nie będzie łatwy, zgłosiło się ponad 50 osób.

- Oczywiście to jest początek poszukiwań. Nie wiem czy od razu uda nam się znaleźć te dzieci, które spełniają wszystkie warunki. A jakie są nasze oczekiwania? Muszą doskonale śpiewać i tańczyć, poza tym liczy się osobowość - wyjaśnia Wojciech Kępczyński. - Pojawiło się kilkoro naprawdę interesujących dzieci. Nie wiem czy wystąpią akurat w "Kotach", ale będziemy tworzyć taki bank artystów dziecięcych i możliwe, że ich talent wykorzystamy podczas tworzenia kolejnej premiery.

Swój występ właśnie zakończyła dziesięcioletnia Paulina Kryńska. Od półtora roku śpiewa w chórku kościelnym. - Najbardziej lubię wykonywać przeboje grupy "Ich Troje", ale tutaj zaśpiewałam Niemena "Pod papugami" - opowiada. O castingu dowiedziała się od cioci. Dwunastoletnia Ola Popławska przyjechała z Pragi Południe. Taniec ćwiczy od sześciu lat. Nic więc dziwnego, że swoim występem wzbudziła zainteresowanie jury.

Gromkimi brawami zareagowano na występ dziesięcioletniej Anety Urbaniak. - Chciałam spróbować. Najbardziej lubię takie wesołe piosenki, przy których łatwo można coś zatańczyć - mówi. Jej rówieśnik Rafał Polek zaśpiewał "Ostatniego mazura". Przyjechał tutaj z Bemowa. - Ćwiczę w chórze chłopięcym w Akademii im. Fryderyka Chopina. Wcześniej brałem udział w castingu do reklam - przypomina sobie.

Na dwójkę z nich, chłopca i dziewczynkę, czekają specjalne kocie kostiumy, peruki, sztuczne ogony, a nawet obroże. "Koty" to w całej historii teatru musicalowego najdłużej wystawiany spektakl. Jego autorem jest Andrew Webbera z libretto opartym na poezji Thomasa Stearnsa Eliota. W Warszawie swoją premierę będzie miał 10 stycznia 2004 roku na scenie warszawskiej Romy. - Będzie to wersja znacznie różniąca się od tej londyńskiej. Chcemy by był spektaklem aktualnych, akcja będzie rozgrywała się w Polsce, w XXI wieku. Zdaję sobie sprawę z tego, że przymierzanie się do czegoś co jest legendą jest niezwykle trudne, ale spróbujemy - mówi Wojciech Kępczyński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji