"Koty", Teatr Muzyczny Roma w Warszawie
Pierwszy grafoman jej królewskiej mości czy geniusz? Na temat sir Andrew Lloyda Webbera zdania krytyki są wyraźnie podzielone, podobnie jak na temat musicalu jako takiego. Webber skomponował jednak kilka spektakli, które należą już do klasyki - "Jesus Christ Superstar", "Evita", "Starlight Express", "Phantom of the Opera". Teraz, po raz pierwszy w Polsce, zobaczymy jego najsłynniejsze dzieło - "Koty". Nie do końca u nas nieznane, bo najpopularniejsza piosenka, "Memory", doczekała się już 150 interpretacji, w tym polskiej - śpiewała ją Zdzisława Sośnicka.
Polskie "Koty" w reżyserii Wojciecha Kępczyńskiego nie naśladować innych inscenizacji. Teatr Roma posiada bowiem prawa do wystawienia własnej wersji. Niezmienna pozostaje muzyka Webbera i libretto oparte na zbiorze wierszy o kotach "Practical Cats" Thomasa S. Eliota. Jednak dość swobodne tłumaczenie Daniela Wyszogrodzkiego sytuuje całą opowieść w teraźniejszości i naszych realiach. A koty mają być niestereorypowe - wersja "wąsiki plus ogonek plus miauczenie" odpada. Kostiumy także przypominają bardziej awangardę mody niż futerka. "Koty" nie mają tradycyjnej fabuły, istotną rolę odgrywają sceny baletowe, a twórcy zaplanowali je jako przedstawienie familijne - dla dzieci bajka, dla dorosłych filozoficzna przypowieść. Zespół 40 wykonawców został wyłoniony w drodze ogólnopolskiego konkursu. Jedną z głównych bohaterek, Grizabllę, kocicę artystkę i byłą kurtyzanę, zagrają na zmianę Joanna Węgrzynowska, Iza Zając oraz Daria Druzgała. W roli kota Nestora wystąpi solista Opery Narodowej, Zbigniew Macias.