Artykuły

Gdyńska "Evita" na scenie

Słynny musical "Evita" - opowieść o dziewczynie uwikłanej w sieć polityki, władzy i miłości, autorstwa Andrewa Lloyda Webbera i Toma Rice'a wystawiony został w gdyńskim Teatrze Muzycznym.

"Nie płacz za mną, Argentyno" - śpiewała grającą tytułową rolę w musicalu Dorota Kowalewska, żegnając się z publicznością Teatru Muzycznego po zakończeniu dwugodzinnej inscenizacji "Evity". Piękny song - motyw przewodni spektaklu - rozbrzmiewał podczas przedstawienia kilkakrotnie, pozostając w pamięci widowni.

Kultowy już musical Webbera i Rice'a jest wyrazem fascynacji autorów niezwyczajnym przypadkiem splotu ludzkich słabości, miłości i cierpienia, w jaki wpisane zostały losy Evity Peron. Piękną i zarazem prawdziwą historię wywodzącej się ze społecznych nizin żony oficera - później prezydenta i dyktatora Argentyny - Juana Perona, zobaczyć mogliśmy w reżyserii Macieja Korwina i pod kierownictwem muzycznym Wiesława Suchoplesa.

Odtwórczyni głównej roli - Dorota Kowalewska - przebiła swą grą i śpiewem resztę obsady. A ta była wszak nie byle jaka - w Juana Perona wcielił się z powodzeniem Piotr Gulbierz. Z kolei w niezwykle trudnej aktorsko i wokalnie roli Che, czyli komentatora scenicznych wydarzeń i jednocześnie "sumienia" samej Evity wystąpił Tomasz Steciuk. Dopełnieniem sobotniego spektaklu była scenografia autorstwa Grzegorza Małeckiego oraz skomplikowana choreografia, którą przygotował Henryk Konwiński.

Długo oczekiwany spektakl stał się przedmiotem komentarzy w ogólnokrajowych mediach, a w Gdyni "Evita" zgromadziła pełną widownię, na której prócz zaproszonych gości spoza Trójmiasta, nie zabrakło przedstawicieli miejskich władz, mediów i kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji