Artykuły

Gdynia. Ciosek dyrektorem Festiwalu R@Port?

Reżyser Bogdan Ciosek będzie ponownie dyrektorem programowym gdyńskiego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port. - Otrzymałem taką propozycję i wstępnie ją przyjąłem - mówi sam zainteresowany. - Pod koniec marca będziemy prowadzić ostateczne rozmowy na ten temat.

Ciosek [na zdjęciu] - w przeszłości m. in. dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie oraz Festiwalu Dramaturgii Współczesnej "Rzeczywistość przedstawiona" - pojawił się w Gdyni w zeszłym roku, z nowym dyrektorem artystycznym Teatru Miejskiego im. Gombrowicza Krzysztofem Babickim. Funkcję dyrektora programowego R@Portu przejął po pełniącym funkcję przez rok Pawle Wodzińskim. Zeszłoroczna 6. edycja festiwalu R@Port, przygotowana przez Cioska, należała do najsłabszych odsłon tej imprezy. Największe kontrowersje wzbudziły pozakonkursowe prezentacje bardzo tradycyjnych spektakli teatrów polonijnych.

Na kształt zeszłorocznego R@Portu miało duży wpływ zamieszanie wokół prezentacji części z wytypowanych przez Cioska spektakli. Zaprosił on do udziału w festiwalu aż trzy ważne przedstawienia z Teatru Polskiego we Wrocławiu, obecnie jednej z najlepszych scen w kraju: premierę Krystiana Lupy "Poczekalnia.0", "Tęczową Trybunę 2012" dramaturga Pawła Demirskiego i reżyser Moniki Strzępki (czyli laureatów R@Portu w 2010 roku) oraz "Utwór o Matce i Ojczyźnie" Bożeny Keff w reżyserii Jana Klaty. Jednak okazało się, że żadna z proponowanych przez organizatorów sal w Gdyni nie spełnia oczekiwań artystów. A na pokazanie spektakli np. w gdańskim Wybrzeżu nie zgodzili się już organizatorzy. W efekcie te trzy przedstawienia do Gdyni nie przyjechały (za to "Tęczowa Trybuna 2012" pokazana została w trakcie trwania R@Portu w Wybrzeżu).

- Razem z Wojciechem Zielińskim, dyrektorem naczelnym Teatru Miejskiego, zdecydowaliśmy się ponownie zaproponować Bogdanowi Cioskowi pokierowanie R@Portem - mówi Krzysztof Babicki. - Zna on bardzo dobrze współczesną dramaturgię, na bieżąco ogląda zrealizowane na jej podstawie przedstawienia. Poza tym uważam, że dyrektor programowy R@Portu powinien mieć przynajmniej dwa-trzy lata, aby przedstawić swoją wizję festiwalu. Co do zeszłorocznej edycji: na taki eksperyment, jak zaproszenie teatrów polonijnych, można sobie pozwolić raz na sto lat. Na szczęście mamy to już za sobą. A gdyby udało się ostatecznie pokazać w Gdyni trzy zaproszone spektakle wrocławskiego Teatru Polskiego, to program konkursu były nie tylko różnorodny, ale i niezwykle ciekawy.

- Faktycznie, otrzymałem propozycję ponownego kierowania R@Portem. I wstępnie ją przyjąłem - mówi Ciosek. - Jednak pod koniec marca będziemy prowadzić ostateczne rozmowy na ten temat.

- Czy będą one dotyczyć gwarancji, że w tym roku wszystkie wytypowane przez pana spektakle będą mogły być pokazane w Gdyni? - pytamy.

- Gwarancja to brutalnie brzmiące słowo. Ujmijmy to tak: będziemy rozmawiać między innymi o możliwości lepszej prezentacji przygotowanego przeze mnie programu.

Siódmy R@Port odbędzie się w połowie listopada. Co na nim zobaczymy? - Jeszcze za wcześnie na takie pytania. Szczególnie, że dużo tegorocznych premier współczesnych polskich dramatów jeszcze przed nami, bo zaplanowano je na sam koniec sezonu - mówi Bogdan Ciosek.

Krzysztof Babicki: - Wstępnie myślimy w tym roku o dużej prezentacji spektakli Teatru TV. Mamy nadzieje, że uda nam się skorzystać z gościnności Macieja Korwina, dyrektora Teatru Muzycznego w Gdyni. Bo w rozstawianym na czas remontu tej sceny ogromnym namiocie moglibyśmy pokazać praktycznie dowolny spektakl z Polski. Liczę również na to, że z uznaniem dyrektora Cioska spotka się - i w efekcie pokazana zostanie w konkursie - nasza pierwsza premiera przyszłego sezonu, czyli spektakl "Miki mister DJ" Mateusza Pakuły w reżyserii Agnieszki Olsten.

Wprowadzone w zeszłym tygodniu zmiany w regulaminie Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, ściśle powiązanej z R@Portem, dopuszczają możliwość startu w konkursie dramaturgicznym również tekstów już wystawianych. Może się zatem zdarzyć, że konkretny dramat będzie w jednym roku walczył o GND, a jego sceniczne wystawienie - o Grand Prix R@Portu. - To może być ciekawa konfrontacja - uważa Ciosek. - Choć lista półfinalistów czy finalistów GND nie będzie miała wpływu na kształt kierowanego przez mnie festiwalu R@Port.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji