Krynica. Zamieszanie wokół Festiwalu Kiepury
Słynny popularyzator muzyki operowej nie poprowadzi tegorocznego jubileuszowego Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Jest groźba, że to święto muzyki w ogóle się nie odbędzie!
O tym, że Bogusław Kaczyński żegna się z Krynicą, napisał portal gazetakrakowska.pl. Prezenter oświadczył, że chce mieć prawo występowania tam, gdzie na niego czekają i go oklaskuję, a Krynica - jak stwierdził - już takim miejscem nie jest.
Władze miasta nie kryją zaskoczenia. Burmistrz Dariusz Reśko twierdzi, że wcześniej nie dochodziły do niego sygnały o niezadowoleniu prezentera. Dziwi się, że doszło do jednostronnego zerwania umowy, bo - jego zdaniem - powodów ku temu nie było. W tym roku z budżetu Krynicy zarezerwowano 125 tys. zł na to muzyczne wydarzenie. Sto tysięcy obiecał Urząd Marszałkowski w Krakowie, a 200 tys. da Ministerstwo Kultury. Burmistrz ma nadzieję, że Kaczyński zmieni zdanie. Gdyby tak się nie stało, zapewnia, że miasto nie zrezygnuje z festiwalu: zorganizuje go, ale w zmienionej i odświeżonej formie.
Bogusław Kaczyński zdania zmienić jednak nie chce. Jak twierdzi, powodem odwołania festiwalu jest to, że firma Casa Grande Impresariat Artystyczny-Wydawnictwo, organizator muzycznego wydarzenia, poniosła w ubiegłym roku duże straty finansowe i nie może sobie pozwolić na kolejne.
Prezenter współtworzył i prowadził Festiwal im. Kiepury od 1984 r. O latach spędzonych w Krynicy chce napisać książkę. Zapowiada też ogólnopolską trasę koncertową - Przystanek Europejskiego Festiwalu Kiepury.
