Artykuły

Zielona Góra. Janusza Gajosa zasługi dla wojska polskiego

60-lecie muzeum z Januszem Gajosem [na zdjęciu]? O, to coś dla mnie - powiedziałam sobie, zwłaszcza że miałam asa w rękawie. Którego zataiłam nawet przed kolegami z "GL". Ale gdy zobaczyłam w muzeum pana Bronisława Suzanowicza, wiedziałam, że mój as nie jest już asem. I rzeczywiście...

Pan Bronek zaraz opowiedział, jak to przed laty, pracując w wojewódzkim wydziale kultury, wiózł z Żar układnego chłopaka do Krakowa. Na centralne eliminacje ogólnopolskiego konkursu recytatorskiego. I jak się denerwował, bo sam dał mu u nas najwyższą ilość punktów.

- A żeby pan wiedział jak ja się wtedy bałem! - na to aktor, rozwijając te wspomnienia. Otóż po trzech nieudanych próbach dostania się do szkoły aktorskiej, poszedł do wojska. Gdzie na apelu dowódca rozkazał: - Szeregowy Gajos, jesteście oddelegowani na konkurs recytatorski. Macie zgłosić się w domu kultury. - Tak jest! - stuknął kopytami szeregowy...

Zajął pierwsze miejsce. Podobnie na eliminacjach krajowych. - No i za czwartym podejściem na studia aktorskie zostałem przyjęty. Bez słowa. Tak, jak wcześniej bez słowa byłem odrzucany.

Dziś tamten szeregowy jest być może najwybitniejszym polskim aktorem. Od kilku lat fotografuje. ("Wreszcie mogę mówić w wywiadach, że mam hobby.").

Wernisaż ekspozycji "Fotografie II" przyciągnął taki tłum, że nie wszyscy zdołali się wbić do środka. Zamglone, nastrojowe pejzaże są piękne, podejrzewam jednak, że ludzie chcieli przede wszystkim zobaczyć na żywo sławnego aktora. Oraz jego żonę. O której aktor mówił raz po raz do dziennikarzy "moja ukochana żona", "moja droga żona". No, który facet tak dzisiaj? Pani Elżbieta prowadzi Agencję Artystyczną, jest menedżerem męża. Oboje sympatyczni, skromni, zwyczajni... I cierpliwi tak, jak ja bym na ich miejscu chyba nie była...

Dr Tomasz Florkowski wygłosił laudację wprost nie do opisania...

Od wysokiego oficera pan Gajos otrzymał dyplom za zasługi dla wojska polskiego. Od pana Marka Krojciga flaszkę wina własnej produkcji. Ja też skosztowałam i ręczę własnym podniebieniem, że bardzo dobre. Kumpel pana Gajosa z koszarowej sypialni i z wojskowej estrady Alfons Krynojewski (dziś artysta muzyk) cieszył się, że aktor od razu go poznał...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji