Artykuły

Warszawa. "Alicja... " w spalarnii przy Spokojnej

Paweł Passini w pierwszej wersji miał wystawić "Alicję..." na praskich podwórkach. Ale zmienił zdanie. Ten spektakl-spotkanie - jak mówi o nim reżyser - odbędzie się przy ulicy Spokojnej 15 w starym ceglastym budynku należącym do ASP. Premiera w sobotę o godz. 22.30.

Joanna Woźniczko: Powązki od Pragi daleko. W krainę czarów miały się zmienić praskie podwórka, a teraz zapraszasz nas na Spokojną. Skąd ta zmiana?

Paweł Passini: Powody są dwa. Po pierwsze, zakochaliśmy się w miejscu, w którym przeprowadzaliśmy próby. To dawna spalarnia odpadów szpitalnych położona między dwoma cmentarzami. Miejsce trudne do pracy, ale nam udało się je oswoić i chcemy przez nie przeprowadzić widzów. Sama ulica Spokojna też jest nietuzinkowa: mija się na niej stare opuszczone domy, ponurą szkołę, dziwne podwórza... Chcemy ludzi wciągnąć w tę przestrzeń: to będzie spotkanie z nimi, a nie przedstawienie.

A drugi powód?

- Prozaiczny. Spokojna dobrze obrazuje nasze miejsce w mieście: jesteśmy na marginesie. Zaszachowani przez różne osoby, które wykonują różne prace techniczne - np. pan od elektryczności przyjeżdża, pokazuje trzy gniazdka i bierze za to 70 zł. A my tworzymy przedsięwzięcie niekomercyjne, nie mamy sponsorów i codziennie walczymy, żeby ten projekt w ogóle zrealizować. Dlatego "Alicja..." nie będzie taka, jak marzyliśmy, przewożona ikarusem na miejsce przedstawienia, na Pragę, na wsie mazowieckie. Nie wypaliły nam różne granty i nie mamy pieniędzy. Pokażemy więc taką krainę czarów, na jaką nas stać.

Wasz spektakl ma nawiązać do formuły teatru ulicznego?

- Celowo zaprosiłem do tego projektu także ludzi, którzy nie są zawodowymi aktorami, aby uchwycić klimat wędrownej trupy. To będzie rozmowa o dzieciństwie na podwórku, robieniu czegoś z niczego. Bajka, w której dowiadujemy się prawd, które nie są bajkowe, ale bolesne.

***

Paweł Passini

Student ostatniego roku Wydziału Reżyserii warszawskiej PWST. Był związany z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych "Gardzienice", tam zrealizował swój pierwszy spektakl. Potem było przedstawienie "Klątwa" w Opolu, które zdobyło główną nagrodę na 29. Festiwalu Konfrontacje Teatralne, oraz "Dybbuk" w poznańskim Teatrze Nowym. - Bardzo bym nie chciał wpaść w rutynę: jestem dopiero na samym początku moich poszukiwań teatralnych. Dlatego przynajmniej raz w roku pracuję nad przedstawieniem ulicznym, mimo różnych pokus finansowych - mówi Passini, tłumacząc, dlaczego zdecydował się na realizację "Alicji...".

W przyszłym sezonie będzie reżyserował "Kordiana" w Teatrze Polskim. Marzy o własnym ensemble'u: - Taki zespół, w którym ludzie cię inspirują i ty ich inspirujesz. Jak w dobrym małżeństwie - mówi.

"Alicja w krainie czarów" w sobotę o 22.30 na Spokojnej 15. Następne spektakle: 28 i 30 czerwca, godz. 22.30. W roli Alicji - Agata Zyglewska, Joanna Wichowska i Maria Czykwin. Wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji