Artykuły

Gdynia. Koncert aktorek Teatru Wybrzeże

9 maja, w ramach 37. Gdynia Film Festival, w Teatrze Miejskim odbędzie się koncert polskich piosenek filmowych "To nie jest film", w wykonaniu Justyny Bartoszewicz, Anny Kociarz i Emilii Komarnickiej.

Trzy młode i zdolne trójmiejskie aktorki (Emilia Komarnicka, Justyna Bartoszewicz i Anna Kociarz) wraz z reżyserem chcą pokazać, jak silnym medium jest piosenka filmowa. Piosenki, które zostaną zaprezentowane na scenie to utwory z filmów powojennych, kiedy to, jak mówi sam Robert Gliński : "Piosenki w sensie konwencji, pomysłów, kompozytorów były bardzo różnorodne. Mamy tu kompozytorów wspaniałych, takich jak Zygmunt Konieczny, Krzysztof Komeda, Hanuszkiewicz, Satanowski, Kilar i inne fantastyczne nazwiska, oraz wspaniałe filmy, do których te piosenki zostały napisane - "Pożegnania" Hasa, "Kariera" Skolimowskiego czy "Jańcio Wodnik" Kolskiego. To filmy, które świetnie zapisały się w historii polskiego kina".

Spektakl cechuje bardzo różnorodny repertuar, mający widza i rozbawić, i wzruszyć. Emilia Komarnicka, zapytana o to, w jakich klimatach łatwiej odnaleźć jej siebie odpowiada: "Jednak lepiej czuję się w piosenkach bardziej emocjonalnych. Zresztą jak jest dobry materiał, to aktor ma się od czego odbić". O czym widz może przekonać się na własnej skórze słuchając jej naładowanego emocjami wykonania piosenki "Nasze ostatnie bolero" z filmu "Schodami w górę, schodami w dół".

Skąd intrygujący tytuł? "Mówi się potocznie, że "życie jak jest film", "życie jak z filmu" i ten tytuł wynika właśnie z takiej relacji między filmem, a życiem. Te piosenki nie są fikcją. Opowiadają o prawdziwych emocjach, miłości, zdradzie, stracie, odejściu, kłopotach, nienawiściach. To życie ma być taką pożywką dla innych sztuk, m.in. dla filmów. Film nam się kojarzy z pojęciem fikcji, jakieś ucieczki, czegoś nieprawdziwego. A my chcemy powiedzieć, że "to nie jest film", to jest prawdziwe życie." - mówi Robert Gliński.

Studenci Gdyńskiej Szkoły Filmowej przygotowali znakomite tło wizualne dla popisów wokalnych wykonawczyń, montując fragmenty filmów, z których pochodzą utwory muzyczne. Jednak reżyseria spektaklu tego typu to dla studentów GSF coś zupełnie nowego, nie czują się jeszcze pewnie na tym gruncie, i w głównej mierze berło reżyserskie przejął Robert Gliński, który twierdzi, że "Reżyser musi umieć wszystko. Musi umieć poradzić sobie z piosenka aktorską, aby była ciekawa, śmieszna, czy wzruszająca. Reżyser musi zrobić program w telewizji i spektakl teatralny. Bardzo dobrze jest, jak student kończy szkołę filmową i umie poradzić sobie z każdą formą reżyserii, łącznie na przykład z audycją radiową i my, w Gdyńskiej Filmówce, staramy się tę te wszechstronne umiejętności rozwijać"

Spektakle już 9.05 o godzinie 18.00 oraz 20.30

Bilety do nabycia w kasie Teatru Miejskiego w cenie 20 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji